Portale rezerwacyjne alarmują, że kończą się miejsca noclegowe na święta i sylwestra pod Tatrami. Zakopiańscy hotelarze tego nie potwierdzają, choć przyznają, że tempo rezerwacji ich zaskoczyło.

Do Świąt Bożego Narodzenia pozostało ponad 7 tygodni, a do sylwestra - ponad 8. Sprawdziliśmy, co o liczbie dostępnych noclegów pod Tatrami mówią przedstawiciele branży turystycznej.

"Może nie straszmy"

Jak powiedział w rozmowie z reporterem RMF FM Maciejem Pałahickim, Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej, "może nie straszmy, że kończą się miejsca, bo one się nie kończą i jeszcze długo się nie skończą". Bez względu na to, w jakiej jakości szukamy tego noclegu od gaździny w Kościelisku do 5+ gwiazdkowego hotelu w centrum Zakopanego te miejsca jeszcze są, bez względu na to, czy one mają być w samym Zakopanem, czy gdzieś w pobliżu - zaznaczył.

Natomiast faktyczny przyrost liczby rezerwacji mierzony nawet obiektywnie jest faktycznie na najwyższym poziomie z minionych czterech lat i - jeśli się ten trend utrzyma - to możemy przekroczyć szybkość sprzedaży świąt versus ostatni normalny 2019 rok, przedcovidowy - dodał.

Co sprzedaje się w tym roku najszybciej?

Karol Wagner w rozmowie z RMF FM wyjaśnił, że "ewidentnie najlepiej sprzedają się w tej chwili pakiety w hotelach albo w obiektach pozycjonowane w okolicach 4 gwiazdek, czyli 'dedykowane' tej grupie społecznej, która jest cenowo trochę bardziej odporna".

Ona podejmuje łatwiej decyzję zakupową i z większym wyprzedzeniem, wiedząc, że jest stabilna finansowo i też chcąc zagwarantować swoim milusińskim ciekawe atrakcje, które w tych ofertach pakietowych są oferowane. A tutaj mówimy najczęściej oczywiście o wspólnych biesiadach przy góralskiej muzyce, mówimy o kuligach tak wymarzonych nie tylko przez najmłodszych, ale i przez tych starszych oraz wielu innych dodatkowych usługach - to się sprzedaje najszybciej i niewątpliwie najlepiej - mówił.

"Powinno być więcej rezerwacji, ale nie alarmuję"

Reporter RMF FM rozmawiał również z Robertem Kozłowskim z jednego z zakopiańskich hoteli.

Sylwestra, mogę powiedzieć, że mam sprzedane w 85 proc. - sprzedane dla stałych gości, dla grupy z Malty, która bierze połowę obiektu. Jeżeli chodzi o święta, to na ten moment jest to 40 proc., więc - w porównaniu do poprzednich lat, jest stosunkowo słabo. Jest dużo telefonów, jest dużo zapytań. Myślę, że to się wypełni, myślę - powiedział.

Jak dodał, "powinno być to 15 proc. więcej rezerwacji, ale nie alarmuję, bo za to bardzo ładnie sylwester się sprzedał".

Opracowanie: