Dwie plantacje konopi indyjskich zlikwidowali policjanci, którzy na Dolnym Śląsku rozbili grupę przestępczą związana ze środowiskiem pseudokibiców. Zatrzymano pięć osób, w tym szefa gangu. Funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 2,5 kg gotowych narkotyków, kilkadziesiąt opakowań sterydów anabolicznych, trzy sztuki broni i amunicję.

Grupa przestępcza powiązaną ze środowiskiem wrocławskich pseudokibiców co najmniej od dwóch lat wprowadzała do obrotu znaczne ilości narkotyków. Policjanci wkroczyli do kilku mieszkań we Wrocławiu.

Zatrzymano pięć osób, wśród których znalazł się 37 -latek -"mózg" całego przestępczego przedsięwzięcia. W trakcie przeszukań wytypowanych lokali mundurowi zlikwidowali dwie plantacje konopi indyjskich. Zabezpieczono też sprzęt do ich uprawy oraz porcjowania i pakowania gotowych narkotyków - poinformował mł. asp. Przemysław Ratajczyk z zespołu prasowego dolnośląskiej policji.

Do policyjnego depozytu trafiło ponad 2,5 kilograma środków odurzających (marihuany i amfetaminy), kilkadziesiąt opakowań sterydów anabolicznych, trzy sztuki broni oraz amunicja. Policjanci przejęli kilka tysięcy złotych w gotówce.

Jak podała policja zatrzymani usłyszeli zarzuty wprowadzania do obrotu znacznych ilości środków odurzających, posiadania i uprawy narkotyków, posiadania broni i amunicji bez wymaganych zezwoleń. Grozi im kara do 12 lat pozbawienia wolności.

Podejrzany o kierowanie grupą 37-latek został tymczasowo aresztowany.

Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań.