Ekolodzy oraz społecznicy apelują do władz Warszawy o ratowanie przed deweloperką Zakola Wawerskiego. To-jak mówią-przyrodniczy skarb stolicy. Jak informuje reporter RMF MAXXX Przemek Mzyk, pod petycją w tej sprawie podpisało się już ponad 4 tysiące osób.


Nie dla zabudowy Zakola Wawerskiego. Ekolodzy oraz społecznicy apelują do władz Warszawy o ratowanie przed deweloperką tego przyrodniczego skarbu stolicy. Pod petycją w tej sprawie podpisało się już ponad 4 tysiące osób. 

Protestujący domagają się od władz Warszawy uregulowania kwestii własnościowych tego terenu. Jednym z pomysłów, który może ochronić Zakole przez zabudową jest utworzenie tam parku. 

Jestem przekonany, że Zakole Wawerskie może być jedną z najważniejszych wizytówek Warszawy, jeśli nie najważniejszą i  mówię to bez naciągania (...) Centrów mokradłowych i bagiennych parków miejskich jest na świecie kilka i ten może być jednym z najważniejszych (...) może pokazywać nastawienie przyszłościowe władz Warszawy do budowania relacji miasta z przyrodą, do zmiany klimatu - mówi Wiktor Kotowski z Uniwersytetu Warszawskiego.

Jak podkreślają społecznicy Zakole Wawerskie pełni ważną rolę w łagodzeniu skutków kryzysu klimatycznego oraz w lokalnej retencji wody. Na jego terenie znajduje się mozaika chronionych gatunków fauny i flory, unikatowych w skali Warszawy. Obecnie mniej niż ¼ Zakola jest objęta ochroną, a prywatna własność gruntów połączona z postępującą urbanizacją Wawra zagraża jego istnieniu. Domagamy się od miasta uregulowania kwestii własnościowych terenu i objęcia go kompleksową ochroną - dodają aktywiści.

Co na to władze Warszawy?

"Chodzi przede wszystkim o koszty, bo musimy sobie zdać sprawę z tego, że jeżeli chcemy uchronić tego typu miejsca a chcemy, gdzie jest mnóstwo własności prywatnych, to wymaga to wypłaty odszkodowań i uregulowania kwestii własnościowych - to właśnie analizujemy. Zawsze są to olbrzymie koszty - mówi prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.