Listy ekshumacyjne zamordowanych w Katyniu, meldunki gen. Stefana Roweckiego do Naczelnego Wodza gen. Władysława Sikorskiego oraz fotografie grobów katyńskich - to dokumenty dotyczące zbrodni katyńskiej, które Archiwum Akt Nowych w Warszawie przedstawiło w specjalnym pokazie archiwaliów.

Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej obchodzony jest od 2008 roku. To właśnie tego dnia - w 1943 roku - władze okupacyjne w Berlinie ujawniły informację o znalezieniu masowych grobów Polaków, zamordowanych przez NKWD.

Na co dzień dostępne jedynie dla badaczy

Archiwum Nowych z siedzibą przy ul. Hankiewicza w Warszawie zorganizowało specjalny pokaz dokumentów, które na co dzień dostępne są jedynie dla badaczy, zajmujących się tematyką II wojny światowej, czy samej zbrodni katyńskiej.

Jest to oryginalna dokumentacja Polskiego Czerwona Krzyża, który został dopuszczony przez Niemców do prac ekshumacyjnych - mówi historyk Archiwum Akt Nowych, Rafał Kierzkowski. - Trzeba pamiętać, że w sposób ukryty, zakonspirowany byli oni jednocześnie w porozumieniu z Komendą Główną Armii Krajowej, czy szerzej ze strukturami polskiego państwa podziemnego. 

Listy ekshumacyjne

Pośród materiałów PCK wyróżniają się oryginalne listy ekshumacyjne. Są to spisy zwłok, które udało się zidentyfikować oraz listy przedmiotów, dzięki którym te poszczególne ciała udało się połączyć z ich konkretną tożsamością.

Te dokumenty zostały w okresie komunizmu uratowane przez jedną z pracownic PCK, Jadwigę Majchrzycką, która widząc że te dokumenty mogą zostać przejęte przez komunistyczną bezpiekę, zabezpieczyła je i przez kilka dekad ukrywała - tłumaczy Rafał Kierzkowski. - W 2011 roku zostały one przekazane Archiwum Akt Nowych przez jej przyjaciela oraz spowiednika, ks. Stefana Wysockiego. Dzięki temu, mogą z nich dziś korzystać w naszej czytelni różnego rodzaju badacze.

Depesze "Kaliny"

W zbiorach AAN znajdują się także oryginalne depesze komendanta głównego Armii Krajowej gen. Stefana Grota-Roweckiego.

Armia Krajowa starała się na bieżąco monitorować sytuację, uzyskać wszelkiego rodzaju informację na temat ekshumacji, tak aby oddzielić co jest prawdą, a co niemiecką propagandą, by potem przekazać te informacje depeszami na zachód, do polskich władz na uchodźstwie. To, co tutaj widzimy, to oryginalne meldunki, które pisał gen. Grot-Rowecki. Co ciekawe, na dokumentach tych nie ma jego podpisu, a jedynie pseudonim "Kalina" i charakterystyczny ptaszek wykonany niebieskim atramentem. Generał posługiwał się w konspiracji właśnie tym pseudonimem, stąd wiadomo że to on jest autorem tych depesz - tłumaczy Kierzkowski.

Prezentujemy także wybrane fotografie pochodzące z ekshumacji prowadzonych w roku 1943. Są to fotografie o charakterze dokumentacyjnym, prezentujące poszczególne doły śmierci i sposób w jaki przeprowadzano ekshumacje. Jednocześnie dokumentują one wizytację Polskiego Czerwona Krzyża - wyjaśnia historyk.

Opracowanie: