Chodzi o słynny wśród warszawiaków targ "Na Dołku", który z powodu budowy tunelu na trasie S2 został przeniesiony do innej - tymczasowej lokalizacji, na terenie dawnej pętli autobusowej. Niebawem ma jednak wrócić na swoje stare miejsce. Urząd dzielnicy zaplanował tam budowę nowoczesnego targu, choć pierwotne zapowiedzi mówiły o tym, że nad tunelem Południowej Obwodnicy Warszawy powstanie park.

Bazar w nowej-starej lokalizacji znalazłby się tuż przy blokach, których mieszkańcy obawiają się dużego ruchu samochodów i zaśmiecenia terenu. Chodzi o działkę na rogu ulic Płaskowickiej i Braci Wagów. Na swoich balkonach wywiesili duże banery z napisami "Nie dla bazaru". Chcą, by ten pozostał w obecnej lokalizacji. 

To jest dość uciążliwe pod oknami, my akurat w tym bloku mieszkamy właśnie.(…) Bardziej to mi przeszkadzają samochody, które przyjeżdżają na ten bazar, niż sam bazar – mówią w rozmowie z RMF FM mieszkańcy nowych bloków przy Płaskowickiej. 

Bazar stoi obecnie w miejscu dawnej pętli autobusowej, przy starszych blokach, których mieszkańcy choć robią na nim zakupy - woleliby z kolei zmianę lokalizacji. 

Powinien wrócić na swoje stare miejsce, na Dołek. Nikt nie chce mieć tego pod swoimi oknami – mówi jedna z mieszkanek, która przyznaje, że sam bazar jest na osiedlu bardzo potrzebny. Świeże warzywa, żywność, czasem też ubrania. To wszystko można tam kupić, często tam chodzę, ale tu gdzie bazar jest teraz, jest bardzo mało miejsca – dodaje. 

Ja uważam, że to jest bardzo potrzebne miejsce, mi ono w ogóle nie przeszkadza. To miejsce spotkań z lokalnymi sprzedawcami, fajne nie tylko dla starszych ludzi. Mam sporo znajomych, którzy robią zakupy w takich miejscach – mówi z kolei jedna z młodszych mieszkanek pobliskich bloków. 

Spółdzielnia kieruje sprawę do kolegium odwoławczego

Sprawa bazaru na warszawskim Ursynowie, który dzieli mieszkańców dzielnicy - znajdzie swój finał w Samorządowym Kolegium Odwoławczym. Sprawę skierowała tam spółdzielnia mieszkaniowa, w której sąsiedztwie miałby stanąć tzw. Bazar na Dołku. 

To jego historyczna lokalizacja - mówi nam burmistrz dzielnicy Robert Kempa. Władze Ursynowa pozostają przy koncepcji powrotu bazaru na róg Płaskowickiej i Braci Wagów. Plan zakłada, by wybudować tam „ucywilizowany” bazar, który zastąpiłby obecne namioty i stragany. 

Mówimy o placu, na którym będą budynki, pawilony, w których będzie można prowadzić handel przez cały tydzień. To będzie też węzeł sanitarny, altany śmietnikowe i 44 stanowiska do sprzedaży weekendowej – mówi burmistrz Ursynowa Robert Kempa. 

Mieszkańcy pobliskich bloków, którzy na balkonach i ogrodzeniu wywiesili banery z napisem "nie dla bazaru" obawiają się jednak zaśmiecenia i dużego ruchu aut. Chcą, by nowy bazar pozostał w obecnej lokalizacji, kilkaset metrów dalej, a pod ich oknami powstał zapowiadany wcześniej park.

Dlatego ich spółdzielnia zaskarżyła sprawę do SKO. Do czasu wydania orzeczenia przez kolegium odwoławcze, wskazanie konkretnej i ostatecznej lokalizacji bazaru jest niemożliwe. Urzędnicy chcieliby jednak, by bazar w nowej odsłonie powstał do końca przyszłego roku.

 


Opracowanie: