Według ostatnich danych przekazanych przez pomorskich strażaków od wczoraj 39 razy wzywani byli do wyjazdów w związku z silnym wiatrem. Były to typowe interwencje – usuwanie połamanych gałęzi czy zerwanych reklam. Najwięcej interwencji odnotowano w powiecie bytowskim. Było ich 6. Około 1300 odbiorców w regionie nie ma prądu. Na razie więc pogoda nie wyrządziła większych szkód.

Jeszcze do 16:30 obowiązywać będzie ostrzeżenie przed silnym wiatrem wydane przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. To alert II stopnia. Nad samym morzem porywy wiatru sięgać mogą 110 km/h, w powiatach w głębi lądu 100 km/h. Na Bałtyku jest sztorm. Wydano także ostrzeżenia hydrologicznie.

"W związku z wysokim napełnieniem Bałtyku oraz prognozowanym silnym wiatrem z sektora zachodniego na Wybrzeżu Wschodnim przewiduje się wahania i wzrosty poziomów wody powyżej stanów ostrzegawczych, lokalnie z możliwością osiągnięcia stanów alarmowych" - czytamy na stronie IMGW.

Ostrzeżenie hydrologiczne obowiązuje do jutra do godziny 12. Niewykluczone, że zostanie przedłużone, podobnie jak ostrzeżenia związane z wichurami. W Pomorskiem silnie wiać ma do niedzieli.

Warmia i Mazury: 22 interwencje straży

22 razy interweniowali od wczoraj - w związku z silnym wiatrem - strażacy z województwa warmińsko-mazurskiego. W regionie nie odnotowano żadnych poważnych zdarzeń, nikt nie został ranny. Są niewielkie problemy z dostawą prądu - w całym regionie nie ma go 1796 odbiorców. 

Opracowanie: