Policjanci zatrzymali sprawców włamania do sklepu elektronicznego w powiecie kartuskim na Kaszubach. To obywatele Rumunii, którzy podczas ucieczki wjechali autem do rzeki, a potem porzucili pojazd.
Policjanci ujęli dwóch podejrzanych w centrum Gdańska. Zatrzymani są w wieku 25 i 28 lat. Za kradzież z włamaniem grozi im 10 lat pozbawienia wolności.
Obława na sprawców rozpoczęła się po tym jak w nocy około 3:40 policjanci dostali zgłoszenie o czterech zamaskowanych osobach, wychodzących z jednego ze sklepów elektronicznych na terenie powiatu kartuskiego.
Osoby te wsiadły do samochodu i odjechały w kierunku Żukowa - mówiła oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach Aleksandra Philipp.
Świadkowie, widząc uciekających sprawców, pojechali za nimi i powiadomili policję. Podczas ucieczki samochód włamywaczy w Lniskach wpadł do rzeki Raduni. Stamtąd sprawcy uciekli pieszo.
Na miejsce skierowano policjantów i zarządzono blokadę dróg, przekazano informacje o zdarzeniu do ościennych powiatów.
"Przeszukiwano teren, kontrolowano pojazdy. Równolegle na miejscu zdarzenia pracowali policjanci dochodzeniowo- śledczy, którzy przesłuchiwali świadków, technik zabezpieczał ślady. W porzuconym aucie policjanci znaleźli i zabezpieczyli m.in. ukradziony towar oraz narzędzia mogące służyć do włamań. Na miejscu pracował również przewodnik psa tropiącego. Kryminalni rozmawiali z osobami, które mogły mieć wiedzę na temat sprawców tego przestępstwa, przeglądano i zabezpieczano zapisy z kamer monitoringów" - informuje policja.
Funkcjonariusze sprawdzają teraz, czy mężczyźni mają związek też z innymi przestępstwami, do których doszło w ostatnim czasie na terenie województwa pomorskiego.