Około 10 kilometrów długości miały w poniedziałek rano zatory na obwodnicy Trójmiasta w obu kierunkach. Utrudnienia, związane z kolejnym etapem przebudowy węzła Wielki Kack, okazały się większe niż początkowo zapowiadali drogowcy. Obwodnica został zwężona w obu kierunkach, a nie tylko w stronę autostrady A-1, jak wcześniej planowano.

Kierowcy stali dziś w korkach nawet ponad godzinę. To dopiero pierwszy dzień z zapowiadanych do piątku tak dużych utrudnień na obwodnicy Trójmiasta. Kierowców rano zaskoczył jednak fakt, że droga została zwężona nie tylko w stronę Gdańska i Łodzi, jak to zapowiadali wcześniej drogowcy, ale też w stronę Chyloni i Szczecina.

Jak usłyszeliśmy w oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad drogowcom nie udało się wygospodarować dwóch pasów ruchu w stronę Szczecina, a do dyspozycji kierowców pozostaje tylko jeden. Podobnie jest w kierunku Gdańska.

Kierowcy wjeżdżający dziś rano na obwodnice Trójmiasta od strony Chyloni w Gdyni niemal od razu stawali w korku, ponieważ ten rozpoczynał się już na wysokości Demptowa i ciągnął, aż do przebudowywanego węzła.

Osoby jadące z Gdańska w kierunku Gdyni na trasie S-6 musiały zwolnić już na wysokości Matarni

Utrudnienia te są związane z budową tak zwanej Trasy Kaszubskiej. Będzie ona krzyżować się z obwodnicą Trójmiasta właśnie na wysokości węzła Wielki Kack.

Coraz więcej dróg, które w ramach tego węzła są drogami docelowymi, jest oddawanych do użytkowania. I tak będzie i tym razem. Oczywiście najpoważniejszym utrudnieniem, które będzie na tym węźle to będzie zwężenie do jednego pasa ruchu, od poniedziałku do piątku jezdni prowadzącej w kierunku Gdańska, w kierunku Łodzi. To będzie generowało olbrzymie kłopoty z przejazdem - przyznał w zeszłym tygodniu Piotr Michalski z gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i apelował by ci, którzy nie muszą, nie wybierali się w podróż, a jeśli wyboru nie mają, to zaplanowali sobie więcej czasu na podróż.

Zmiany zostały wprowadzone w nocy z niedzieli na poniedziałek. Zamknięty został około kilometrowy odcinek na wysokości Węzła Wielki Kack. Do piątku droga prowadząca w kierunku Gdańska będzie zwężona tylko do jednego pasa ruchu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem w sobotę rano, ruch powinien odbywać się już dwoma pasami. W tym czasie na jezdni układne będą kolejne warstwy nawierzchni, a także oznakowania poziome.

Drogowcy proszą, by węzła nie pokonywać "na pamięć"

Zakończenie wszystkich prac, a co za tym idzie koniec utrudnień jest planowane w tym roku, ale trudno drogowcom wskazać konkretny termin.

autor: Stanisław Pawłowski