„Decyzję o odejściu z rządu zawsze podejmuje premier i lider polityczny. Ja żadnej takiej decyzji nie podjąłem. Ja jestem ciągle oceniany, w sposób taki bardzo wyeksponowany” - podkreślił Adam Niedzielski w Rozmowie w południe w RMF FM.

Krzysztof Berenda pytał swojego gościa o plotki dotyczące ewentualnego odejścia z rządu. Ja jestem cały czas do dyspozycji premiera i prezesa partii. Nie wiem, ile w tych plotkach jest prawdy - zdaje się, że już czwarty raz miała mnie zastępować ta sama osoba, gen. broni prof. Grzegorz Gierelak - stwierdził z przekąsem minister zdrowia.

Minister zdrowia był również pytany o ocenę swojej nieco ponaddwuletniej pracy. To nie jest tak, że patrząc na całokształt systemu opieki zdrowotnej w Polsce można być zadowolonym. Ten poziom satysfakcji czy odczucia przede wszystkim ludzi jest niewystarczający. To, co my próbujemy robić i robimy bardzo konsekwentnie, to zwiększamy nakłady. To jest naprawdę jakościowa zmiana w ostatnich latach - powiedział Niedzielski.

Lekarzy będzie więcej

Czy w przyszłym roku lekarzy będzie więcej? Oczywiście. Zwracam uwagę, że oprócz czekania na to, aż pojawią się pozytywne efekty powiększonych naborów na studia, to my przede wszystkim uprościliśmy procedurę dającą lekarzom zza granicy możliwość pracy w Polsce. Mamy ponad dwa tysiące osób ściągniętych do Polski w ciągu ostatniego roku - podkreślił minister zdrowia.

Prowadzący rozmowę poruszył również temat problemów na Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych.

80 procent pacjentów trafiających na SOR, tak naprawdę nie powinno tam trafiać. Alternatywą powinna być nocna i świąteczna pomoc lekarska. Nie mówię jednak o pacjentach, którzy na SOR trafili w wyniku ciężkiego wypadku - zaznaczył Niedzielski.

Problem z pieniędzmi na podwyżki

Minister zdrowia był również pytany o brakujące pieniądze dla powiatowych szpitali: Przede wszystkim pracujemy cały czas nad tym, żeby system przekazywania tych pieniędzy był z jednej strony bezpieczny dla pacjentów, czyli dawał im poczucie, że rzeczywiście coś się zmienia - tłumaczył minister zdrowia.

Ale z drugiej strony też widzimy realia funkcjonowania szpitali, które też muszą mierzyć się z trudną sytuacją rosnących cen energii, wynagrodzeń i wszystkich procesów inflacyjnych. Więc pod tym kątem szukamy rozwiązań, mam nadzieję, że w czwartek będę miał możliwość zaprezentowania kolejnego pakietu. Proszę pamiętać, że my oprócz tego zwiększenia wycen, w drugim kroku zwiększyliśmy płatności ryczałtowe dla szpitali. I teraz chcemy wykonać trzeci krok, który, mam nadzieję, zamknie ten proces dyskutowania - zadeklarował.

Adam Niedzielski był też pytany o podwyżki dla medyków: Nie jest prawdą, że pieniądze, które zostały przeznaczone na podwyżki, nie wystarczają na finansowanie tych wzrostów minimalnych wynagrodzeń. Bardzo często jest takie oczekiwanie po stronie szpitali, że będą finansowane w zasadzie wszystkie oczekiwania wynagrodzeniowe - mówił Niedzielski.

My wpompowaliśmy do systemu na półrocze ponad 9 miliardów złotych. Szacunki samego podwyższenia minimalnych wynagrodzeń to 6,5 mld, te 2,5 mld miało być tzw. górką na rozwiązywanie innych problemów. Ponieważ te pieniądze zostały przekazane w formie zwiększenia wyceny świadczeń, to te wzrosty nie w przypadku każdego szpitala odpowiadały dokładnie zapotrzebowaniu - powiedział gość Krzysztofa Berendy.

Na zarzut prowadzącego, że to nie rozwiązuje problemu braku lekarzy, Niedzielski odpowiedział, że "ta metoda była konsultowana z dyrektorami szpitali".

"Tej zimy to nie Covid-19 najbardziej będzie martwił ministra zdrowia"

Covid-19 jest tym, co będzie w coraz mniejszym stopniu martwiło ministra zdrowia, bo widzimy wyraźnie, że jesteśmy po pewnym apogeum zachorowań. Mówię o tej fali wakacyjnej. W tej chwili, według ostatnich raportów, nawet liczba pacjentów, którzy są hospitalizowani, spadła z poziomu mniej więcej 3 tys. do 2,2 tys. Widać więc, że mamy pewne apogeum letniej fali za nami. I to oznacza, że nie będziemy mieli powtórki - mówił w internetowej części Rozmowy w południe w RMF FM Adam Niedzielski, minister zdrowia.

Niedzielski był pytany, czy po ostatnim wezwaniu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego ("w tej chwili trzeba palić wszystkim" - przyp. red.) nie martwi się o jakość powietrza, którym będziemy oddychać: Jeżeli chodzi o śmiertelność, to zanieczyszczenie powietrza jest poważnym czynnikiem - mówił minister zdrowia. Wszyscy musimy też zdać sobie sprawę, że czeka nas trudna zima. Mówię tu o sytuacji geopolitycznej, o tym jak będzie wyglądało zaopatrzenie w surowce energetyczne - dodał Niedzielski.

A czy rozważa rozdawanie obywatelom masek antysmogowych? "Przeanalizujemy to, ale na razie spokojnie. My oczywiście jesteśmy przygotowani na to, żeby takie rezerwy państwowe tworzyć. Ale zobaczmy, jak będzie wyglądała sytuacji" - mówił Niedzielski.

Zdaniem Niedzielskiego, tej zimy nie grozi nam "powtórka" z ubiegłego roku: Ta fala jesienna zdecydowanie się przesunie na zimę, a proszę pamiętać, że mamy już narzędzia w postaci szczepionek - mówił Niedzielski.

Refundacja leku na SMA a kampania wyborcza

Krzysztof Berenda pytał swojego gościa również o to, czy kwestia refundacji leku na SMA jest już zamknięta. Zdaniem ministra awantura, która się z tego wywiązała, jasno pokazuje, że jesteśmy w trakcie... kampanii wyborczej.

Mamy w tej chwili w Europie najbardziej kompleksowy program leczenia SMA - mówił Niedzielski. Nie ma żadnych badań, które mówią o interakcji tych leków, więc w systemie refundacyjnym nie można podjąć takiej decyzji, żeby wszyscy dostawali wszystko - dodał.