Policjanci ze Sztumu zatrzymali 36-latka podejrzanego o podpalenie ładowarki teleskopowej na terenie jednej z firm. Straty wyceniono na 150 tys. złotych.

Na początku października oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie od pracownika jednej ze sztumskich firm o pożarze ładowarki teleskopowej.

Na czas akcji gaśniczej policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Na miejscu pracowali policjanci z grupy dochodzeniowo - śledczej oraz technik kryminalistyki. Sprawą zajęli się również kryminalni, którzy od samego początku podejrzewali, że pożar maszyny nie był przypadkiem i że mogło dojść do niego w wyniku celowego podłożenia ognia - poinformowała oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Sztumie asp. szt. Karolina Kosmowska.

Dodała, że w tej sprawie zatrzymano 36-letniego mieszkańca powiatu sztumskiego, który w rozmowie z policjantami powiedział, że podłożył ogień, ponieważ był zły.

W wyniku zdarzenia doszło do zniszczenia maszyny. Pokrzywdzeni wycenili wartość strat na łączną kwotę prawie 150 tysięcy złotych. Okazało się, że 36-latek już wcześniej karany był za różne podpalenia - wyjaśniła oficer prasowa.

Mężczyzna na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego usłyszał zarzuty zniszczenia mienia. Grozi mu do 5 lat więzienia.