Po pijanemu prowadził miejski autobus kierowca zatrzymany dziś o poranku do rutynowej policyjnej kontroli w Gdańsku. Na szczęście nie przewoził wtedy pasażerów. Mężczyźnie grozi utrata pracy i do 2 lat więzienia.

O zdarzeniu, do którego doszło dziś około g. 4 nad ranem przy ulicy Elbląskiej poinformowała gdańska policja.

Tuż po godzinie 4.00 do kontroli drogowej zatrzymali kierującego autobusem marki Mercedes. Badanie stanu trzeźwości gdańszczanina wykazało, że jest on pod wpływem prawie promila alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali 56-latkowi prawo jazdy i przewieźli go na komisariat - przekazała st. sierż. Justyna Chabowska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.  

Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat, a także sądowy zakaz prowadzenia pojazdów i wysoka grzywna.

Pijany kierowca autobusu nie przewoził pasażerów. Wykonywał tzw. "przejazd techniczny".

Skutkiem będzie oczywiście zwolnienie tego kierowcy. Przygotowaliśmy już wszystkie dokumenty w tym celu. Gdy tylko pojawi się w pracy, umowa zostanie z nim rozwiązana z trybie natychmiastowym - przekazał RMF FM Marcin Tokarski z firmy BP Tour. To kierowca tej firmy, która oprócz GAiT-u obsługuje miejskie autobusy, prowadził pojazd.



 



Opracowanie: