Spełnienia przedwyborczych obietnic domagają się mieszkańcy Świnoujścia. Dziś znów wyszli na ulice, domagając się przywrócenia dostępu do plaży w dzielnicy Warszów i do świnoujskich zabytków. Drogę do nich odcięła wprowadzona 9 miesięcy temu strefa ochronna wokół terminalu LNG.

Z mieszkańcami Świnoujścia rozmawiała reporterka RMF FM Aneta Łuczkowska. Mówili oni, że chcą przypomnieć o swoich problemach, nad którymi w kampanii wyborczej pochylali się kandydaci ówczesnej opozycji.

Przed wyborami wszyscy przedstawiciele partii spotykali się z mieszkańcami prawobrzeżnej części Świnoujścia i obiecali, że jak tylko wygrają wybory, otworzą drogę ku morzu - powiedział w piątek Dariusz Krzywda, organizator pikiety.

Według planu o godz. 13 protestujący spotkali się przed domem kultury w dzielnicy Warszów - stamtąd przeszli na skraj strefy ochronnej wokół terminalu, która całkowicie odcina drogę do plaży, latarni morskiej czy muzeum w Forcie Gerharda.

Opracowanie: