Widzowie ponownie mogą wejść do Planetarium Śląskiego w Chorzowie. Jego przebudowa trwała prawie 4 lata i kosztowała ponad 150 milionów złotych. Zwiedzający mogą nie tylko oglądać gwiazdy, ale też przeżyć symulację trzęsienia ziemi i wstrząsu górniczego oraz poczuć, jakie warunki panują w czterech różnych strefach klimatycznych.

Zobacz, co kryją wnętrza zmodernizowanego obiektu.

Planetarium - Śląski Park Nauki poszerzyło znacznie swoją ofertę. W czterech kabinach można poczuć się jak w 4 różnych strefach klimatycznych - odwzorowano tam m.in. warunki panujące na Syberii i w oazie na pustyni. Mocnych wrażeń dostarczają symulatory lotów kosmicznych, wyposażone w technologię VR.

Metamorfozę przeszła główna sala projekcyjna, która została wyposażona w ultranowoczesny, hybrydowy systemem projektorów. Choć średnica ekranu planetarium nie zmieniła się, ma on inną konstrukcję: dawne płótno zastąpiły perforowane aluminiowe panele. Połączenia między nimi są niedostrzegalne, co pozwala wyświetlać nawet bardzo jasne obrazy. 

Dawny projektor Zeissa w 2018 r. został zdemontowany i zakonserwowany. Teraz jest częścią ekspozycji, ale pod kopułą obiektu zainstalowano nową aparaturę - system hybrydowy złożony z dwóch głównych, zsynchronizowanych ze sobą elementów: projektora gwiazd (tzw. Starball), umieszczonego w centralnym punkcie sali projekcyjnej oraz projektorów cyfrowych pracujących w rozdzielczości 4K, znajdujących się na brzegu ekranu.

W nowych podziemnych pomieszczeniach umieszczono m.in. ekspozycję prezentującą zagadnienia z trzech dziedzin, którymi zajmuje się placówka: sejsmologii, meteorologii i astronomii, a także sale wykładowe i pracownie.