Trzy osoby, wśród nich 2-letnie dziecko, zostały poszkodowane wskutek najechania autobusu komunikacji miejskiej na przystanek w Sosnowcu. Policja wyjaśnia przyczyny zdarzenia, wstępne ustalenia mówią o zasłabnięciu kierowcy.

Do wypadku doszło rano w południowej części Sosnowca, na ul. Orląt Lwowskich, która łączy Mysłowice z Jaworznem. Elektryczny autobus jaworznickiej komunikacji miejskiej najechał na słupek przystankowy ustawiony na chodniku za zatoką przystanku Sosnowiec Modrzejów Rynek i potrącił znajdujące się tam osoby.

Sierż. sztab. Błażej Czernecki z komendy miejskiej policji w Sosnowcu przekazał, że zgodnie ze wstępnymi ustaleniami kierujący autobusem marki Solaris 59-letni mieszkaniec Jaworzna z nieustalonych przyczyn wjechał na przystanek autobusowy, potrącając 28-letnią kobietę oraz dwójkę dzieci - w wieku 2 lat oraz 5 miesięcy.

28-letnia mieszkanka Sosnowca została przetransportowana do szpitala miejskiego w Mysłowicach natomiast 2-letni chłopiec do szpitala dziecięcego w Katowicach Ligocie. 5-miesięczny chłopiec nie doznał obrażeń, natomiast kierowca autobusu został przewieziony do szpitala miejskiego w Sosnowcu.

Zarówno kierujący pojazdem, jak i pokrzywdzeni w tym zdarzeniu drogowym, byli trzeźwi. Na miejscu swoje czynności wykonywała policja, straż pożarna oraz służby medyczne. Obecnie trwają czynności zmierzające do ustalenia przyczyn zdarzenia - dodał policjant.

Rzecznik sosnowieckiej komendy miejskiej PSP młodszy brygadier Tomasz Dejnak powiedział PAP, że autobus uderzył w słupek przystankowy i stojący przy nim kosz na śmieci z niewielką prędkością. Doszło do rozbicia przedniej szyby autobusu.

Choć strażacy nie uczestniczyli bezpośrednio w zaopatrzeniu poszkodowanych, z ich ogólnej oceny wynika, że obrażenia raczej nie miały ciężkiego charakteru.

Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Jaworznie w swoich mediach społecznościowych poinformowało o zdarzeniu. Wstępne ustalenia mówią o zasłabnięciu kierowcy naszego autobusu - zasygnalizował przewoźnik.