Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak przygotowuje się do startu w wyborach samorządowych i prawdopodobnie zawalczy o trzecią kadencję. Jak dowiedział się reporter RMF FM Beniamin Piłat, Jaśkowiak planuje ogłosić swoją decyzję 18 grudnia. Jeśli wygra, będzie to jego trzecia i zarazem ostatnia kadencja.

Jest bardzo prawdopodobne, że będę walczył o trzecią kadencję - podkreśla Jacek Jaśkowiak w rozmowie z naszym reporterem. Swoją ostateczną decyzję chce ogłosić w grudniu, jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Takie są uzgodnienia z Donaldem Tuskiem poczynione w ostatnim czasie. 

Ustaliliśmy, że nie będę startował w wyborach parlamentarnych, ponieważ lepiej czuję się w lokalnej polityce. Jest bardzo prawdopodobne, że wystartuję. Decyzja ostatecznie zostanie ogłoszona w połowie grudnia, ale to jest też dla mnie np. 18 grudnia. Wtedy będę chciał ogłosić w 100 proc., czy wystartuję, czy nie - mówi prezydent Poznania.

Zapytany o to, czy sprawdza już polityczną mapę Poznania i wypatruje kontrkandydatów, Jaśkowiak odpowiada, że niczego nie można być pewnym. Kiedy startowałem 9 lat temu, bukmacherzy typowali 23:1 dla Grobelnego i nikt się nie spodziewał, że wygram. Pycha kroczy przed upadkiem i zawsze podchodzę z dużą pokorą do takich spraw - deklaruje prezydent Poznania.

Nowy dworzec główny najważniejszą obietnicą

Jacek Jaśkowiak podsumowuje swoje dotychczasowe dwie kadencje i wskazuje, ile zrobił jako prezydent Poznania dla miasta oraz regionu. To nie tylko tramwaj na Naramowice czy przebudowa Starego Rynku. Mówimy o całym centrum, Wierzbięcicach, uratowaniu PKS-u, mniejszych inwestycjach na kilkudziesięciu osiedlach - podkreśla prezydent stolicy Wielkopolski.

Jakie jest największe wyzwanie? Zdaniem Jacka Jaśkowiaka w Poznaniu potrzebny jest nowy dworzec, powinna też powstać nowoczesna obwodnica kolejowa miasta. Start w wyborach może być uzależniony od decyzji Donalda Tuska w sprawie rozbudowy dworca kolejowego w Poznaniu.

Prezydent Poznania zaznacza, że jeżeli po objęciu rządu Donald Tusk zapewni miastu pomoc w finansowaniu i realizacji przebudowy dworca, wówczas on będzie w zupełności gotowy do startu w wyborach samorządowych.

Miały być dwie kadencje i koniec. Co się zmieniło?

Zapytaliśmy prezydenta Jaśkowiaka o jego wcześniejsze wypowiedzi dotyczące liczby sprawowanych kadencji. Jacek Jaśkowiak zapewniał dotąd, że będzie sprawował władzę w Poznaniu tylko przez dwie kadencje. Teraz jednak niewykluczony jest kolejny start. Co się zmieniło?

Wpływ na to mają nie tylko wyniki wyborów parlamentarnych, ale też inne elementy. Te 8 lat, które w dużym stopniu straciliśmy dla Polski i bardzo dużo energii szło na to, by bronić Poznania przed PiS-em i negatywnymi zjawiskami, chociażby obrony naszych dzieci przed ideologią Czarnka - mówi Jacek Jaśkowiak w rozmowie z RMF FM.

Gdyby to były normalne rządy, to byśmy zrobili o wiele więcej. Nie mówię tego tylko pod względem Platformy, bo jestem jej członkiem, ale mieliśmy też pandemię, wojnę Rosji z Ukrainą. Ten czas był trudny do przewidzenia. Zrobilibyśmy jeszcze więcej, a i tak udało się dużo zrobić - podsumowuje.

Jacek Jaśkowiak obrońcą Poznania?

Zapytany o to, czy czuje się obrońcą Poznania, Jacek Jaśkowiak odpowiada: "To jest bardzo istotne, że Poznań był przez ten czas oazą normalności. Grupy, które były atakowane, jak np. LGBTQ+, w Poznaniu czuły się najmniej poniżane i atakowane. Oczywiście, że to było ważne, by bronić Poznania przed indoktrynacją PiS-u i udało nam się to zrobić".

Najprawdopodobniej Jacek Jaśkowiak wystartuje w kolejnych wyborach samorządowych z ramienia Platformy Obywatelskiej.