64-latek sam przyszedł do komendy policji w Strzelcach Opolskich i zeznał, że w ubiegłym roku zabrał z przydrożnych kapliczek figury sakralne. Do kradzieży doszło w powiecie strzeleckim na Opolszczyźnie, w miejscowościach: Łaziska, Rozmierz i Grodzisko.

Pod koniec 2024 roku głośno zrobiło się o kradzieży figurek sakralnych z przydrożnych kapliczek w powiecie strzeleckim. W miejscowościach Łaziska, Rozmierz i Grodzisko mieszkańcy zgłosili, iż ktoś ukradł rzeźby sakralne oraz obraz Matki Boskiej, a w ich miejscu pozostawił dzieła Jezusa Chrystusa i innych świętych.

W Nowy Rok nastąpił zwrot w sprawie. Sprawca pod osłoną nocy podrzucił dwie skradzione przez niego figury świętych oraz płótno Matki Boskiej. Rzeczy zostały pozostawione w ogólnodostępnym miejscu. Przy jednej z rzeźb oraz przy obrazie sprawca pozostawił pieniądze.

Z ustaleń policji wynikało, że prawdopodobnie sprawca jest osobą mieszkająca poza Polską i przyjeżdża do jednej z miejscowości w gminie Strzelce Opolskie. W poniedziałek rano do komendy policji w Strzelcach Opolskich przyszedł mężczyzna. Przyznał się, że to on jest sprawcą kradzieży figurek sakralnych.

64-latek zeznał, że wystraszył się, gdyż dowiedział się, że funkcjonariusze interesują się jego osobą i podejrzewają go. Wyjaśnił, że nie miał złych intencji, zabierając figury świętych oraz obraz Matki Boskiej. Chciał je odrestaurować, gdyż jest to jego hobby i pasja.

Mężczyźnie zostały przedstawione zarzuty, m.in. kradzieży i kradzieży z włamaniem. Kodeks karny przewiduje za to do 10 lat pozbawienia wolności.