Za kradzież z włamaniem odpowie 40-letni mieszkaniec gminy Szczebrzeszyn, który połasił się na drób sąsiada. Mężczyzna włamał się do stodoły, skąd wyniósł osiem kury i wszystkie jajka. Do włamywacza doprowadziły policjantów ślady klapek oraz pierze porozrzucane przed jego domem.

Żeby dostać się do stodoły sprawca wyłamał przybitą gwoździami deskę. Do włamania doszło pod nieobecność właściciela drobiu. Jak informują policjanci złodziej był tak zdeterminowany, że za jedną z kur biegał po podwórku.

Do włamywacza doprowadziły policjantów ślady klapek oraz pierze porozrzucane przed jego domem - poinformował nadkomisarz Arkadiusz Arciszewski z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu. 40-latek przyznał się do kradzieży kur sąsiada. Z jednej z nich zrobił rosół, a inną....usmażył. Nie pamiętał jednak, co zrobił z jajkami.

Wartość strat właściciel kurnika oszacował na ponad 800 zł. 40-latek trafił do policyjnego aresztu. Gdy wytrzeźwieje usłyszy zarzuty kradzieży z włamaniem, za co grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.