​Kolejna rzeźba Koziołka ustawiona w Lublinie. Tym razem o wdzięcznym imieniu Lucek. Można go odwiedzić na ławeczce, na tarasie lubelskiego centrum Konferencyjnego, stąd imię zawierające skrót LCK. To już czwarty Koziołek w mieście.

Każdy jest inny. Pierwszym był Koziołek z trąbką  o imieniu Onufry. Na cześć nieżyjącego już wieloletniego hejnalisty miejskiego pana Onufrego Koszarnego. Można go podziwiać na schodach ratusza.

Drugi to Kazik znajdujący się przy Bramie krakowskiej. Wyposażony jest w poziomicę i klucz do nakręcania zegarów. On z kolei nawiązuje do krzywizny Bramy krakowskiej, która jest odchylona od pionu, a także do historycznej postaci zegarmistrza, który nakręcał zegar miejski, a ten ciągle się spóźniał.

Trzeci Koziołek to Stanisław ubrany w lekarski kitel. Został ustawiony przy najstarszym lubelskim szpitalu przy ulicy Stanisława Staszica.

Lucek wprost nawiązuje do Lubelskiego Centrum Konferencyjnego. Miejsca związanego z biznesem i samorządem województwa. Dlatego siedzi na ławeczce, trzymając na kolanach laptopa i popijając kawę.

W planach są kolejne, ale na razie przedstawiciele fundacji lubelskie Koziołki nie chcą zdradzić, gdzie i w jakiej formie powstaną. Zasada jest taka, że każdy w żartobliwy sposób nawiązuje do konkretnego miejsca i historii z nim związanej.