Zbliżanie się do pasów pieszego, to sygnał, że pieszy ma zamiar przejść na drugą stronę ulicy i rozpoczął "wchodzenie na przejście". W takiej sytuacji kierowca musi bezwzględnie ustąpić pierwszeństwa pieszemu - tak uznał piotrkowski Sąd Rejonowy w precedensowym orzeczeniu. Kierująca, która tego nie zrobiła, została ukarana 200-złotową grzywną.

Sąd uznał za nielogiczne tłumaczenie kierującej E. J., że kierowcy nie muszą się zatrzymywać i ustępować pierwszeństwa pieszemu przed przejściem, gdy pieszy na nie jeszcze nie wszedł.

Choć piesza nie postawiła nogi na przejściu, to uznać należy, że chciała przez nie przejść i oczekiwanie na wejście poprzedzone podejściem do przejścia, sąd ocenia jako ruch pieszej wchodzącej na przejście. Należy uznać, że każde zachowanie pieszego zdradzające zamiar wejścia na przejście dla pieszych kierujący pojazdem musi odebrać, jako sytuację "wchodzenia na przejście" - czytamy w uzasadnieniu wyroku.

Dodatkowo sąd zauważył: piesza, nigdy nie weszłaby na jezdnię i nie uzyskała pierwszeństwa, gdyż uniemożliwiałyby jej to jadące pojazdy, których kierujący staliby na stanowisku, iż skoro pieszy nie wszedł na przejście to nie muszą się zatrzymać i ustąpić mu pierwszeństwa.

Tak więc "wchodzenie na przejście" to cały proces - orzekł sąd i wymierzył 200 złotych grzywny. To drastycznie niska kara - uważa Maciej Wisławski z łódzkiego WORD. To jest takie mało wychowawcze, bo ludzie komentują to negatywnie, że ta grzywna jest nieproporcjonalnie mała w czasach obecnych kar. Taryfikator z wysokimi mandatami dla kierowców obowiązuje od września tego roku.

Wyrok jest prawomocny i tym samym powinien jednoznacznie rozwiać wątpliwości kierowców, co do tego, jak się zachować, gdy widzą pieszego, podchodzącego do przejścia. Jak jednak na drodze, w praktyce stosować tę interpretację przepisów?

Trzeba zacząć od podpowiedzi na pytanie czy pieszy, który stoi przy pasie ruchu i ma zamiar wejść na przejście dla pieszych, jest w ogóle widoczny? - analizuje Wisławski. Pieszy niewidoczny nie daje szans kierującemu. W tej sytuacji stworzenie takich restrykcyjnych kar za naruszenia pierwszeństwa pieszego na przejściach, to jest gra do jednej bramki. W tej chwili, to tym chłopcem do bicia, jest kierujący. Tylko kierowca samochodu jest winny, bo nie zauważył niewidocznego przechodnia.

Logiczny wywód prowadzi nas do tego, że kierowca (aby uniknąć problemów z prawem) powinien zatrzymywać się przed każdym przejściem dla pieszych. Może się, bowiem, okazać, że przy pasach stoi pieszy, który ma zamiar przejść na drugą stronę jezdni, a kierowca nie mógłby go zobaczyć w czasie jazdy autem.

My jako kierowcy powinniśmy tak się zachowywać, bo a nuż stoi tam niewidoczny, szaro-buro-czarno ubrany pieszy, któremu należy się, jak psu zupa, pierwszeństwo na tym przejściu dla pieszych - konkluduje Maciej Wisławski.

Sąd w czasie procesu mógł dokładnie przeanalizować zachowanie kierującej E.J., bo dysponował nagraniem z samochodu, który jechał naprzeciwko i kierowca zatrzymał się przed pasami. Wyrok piotrkowskiego sądu jest prawomocny

Taryfikator punktów karnych

Kolejną ważną dla kierowców zmianą jest nowy taryfikator punktów karnych, w którym wyszczególniono szereg wykroczeń, za które kierowca może otrzymać jednorazowo 15 punktów. Zwiększono w nim maksymalną liczbę punktów karnych z 10 do 15. Wśród wykroczeń zagrożonych najwyższą liczbą punktów znalazły się m.in. naruszenia polegające na nieprawidłowym zachowaniu się kierujących wobec pieszych.

  • 15 punktów karnych przewidziano np. za niedostosowanie się do sygnałów świetlnych, sygnałów i poleceń podawanych przez osoby uprawnione do kierowania ruchem drogowym.
  • Kierowca otrzyma też 15 pkt. za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych albo wchodzącemu na to przejście, czy za przekroczenie prędkości o więcej niż 70 km/h.
  • Taką samą liczbę punktów od soboty można dostać za objeżdżanie opuszczonych zapór oraz za wjeżdżanie na przejazd w chwili, gdy opuszczanie zapór już się rozpoczęło, wjeżdżanie na przejazd kolejowy przy sygnale czerwonym, czy za wjechanie na przejazd, kiedy nie ma możliwości kontynuowania jazdy po drugiej stronie.
  • 15 punktów przewidziano również za kierowanie pojazdem w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka, a także w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających.
  • Taką sama liczbę punktów dostaną też osoby, które nie udzielą pomocy ofiarom wypadku, a także kierowcy, którzy będą jechali pod prąd autostradą lub drogą ekspresową.
  • 14 punktów karnych kierowca otrzyma za przekroczenie dopuszczalnej prędkości w przedziale od 61 do 70 km/h.
  • 12 punktów przewidziano np. za naruszenie zakazu zawracania na autostradzie lub drodze ekspresowej, czy za naruszenie zakazu korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku przez kierującego pojazdem.

Obok zmian w taryfikatorze punktów karnych, zmieniły się także zasady ich usuwania. Nie można już przechodzić tzw. kursów reedukacyjnych, których ukończenie powodowało zmniejszenie liczby punktów karnych. 

Wprowadzony został również mechanizm uzależniający usunięcie punktów karnych za naruszenie przepisów ruchu drogowego od uregulowania mandatu. Punkty będą kasowane dopiero po upływie 2 lat od dnia zapłaty grzywny.