Nowa lodówka społeczna, za pośrednictwem której można podzielić się jedzeniem, dostępna jest już na łódzkim Widzewie. Została uruchomiona we współpracy z prywatnym inwestorem - firmą Whirlpool. Uzupełnieniem nowej lodówki społecznej jest funkcjonująca przy niej społeczna szafa.

Lodówka, gdzie można zostawić jedzenie, którego mamy za dużo, stanęła w sąsiedztwie II Wydziału Pracy Środowiskowej Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łodzi przy ul. Grota-Roweckiego 30. To druga miejska lodówka społeczna w Łodzi, ale jednocześnie pierwsza, jaka powstała we współpracy z prywatnym inwestorem - firmą Whirlpool.

Dodatkowo obok nowej lodówki społecznej jest społeczna szafa. Dzięki niej każdy może podzielić się zbędnymi, ale zadbanymi i wciąż sprawnymi rzeczami, które będą przydatne z kolei dla innych (np. ubraniami, zabawkami, książkami).

Pierwsza miejska lodówka społeczna znajduje się przy głównej siedzibie MOPS w Łodzi przy ul. Kilińskiego 102/102a. Funkcjonuje tam już od roku.

Obie miejskie lodówki społeczne są czynne przez całą dobę, siedem dni w tygodniu. Na identycznej zasadzie działa pozostałe czternaście lodówek społecznych rozmieszczonych na terenie całej Łodzi i uruchomionych przez Stowarzyszenie "Chleba Naszego".

Uzupełnienie lodówek społecznych stanowią trzy jadłodzielnie funkcjonujące na terenie miasta, którymi opiekuje się grupa Foodsharing Łódź. Można z nich korzystać w ściśle określonych dniach i godzinach.

Lodówki są po to, by nie wyrzucać jedzenia do śmietnika. Kiedy tylko ktoś zorientuje się, że upiekł, ugotował lub też kupił zbyt dużo bożonarodzeniowych, kulinarnych pyszności, może podzielić się nimi w prosty sposób z innymi za pośrednictwem wspomnianych lodówek społecznych oraz jadłodzielni.

Niemarnowanie żywności to temat bardzo ważny, nie tylko w okresie świątecznym, ale także na co dzień - mówi zastępca dyrektora MOPS w Łodzi ds. programów społecznych i osób z niepełnosprawnościami Piotr Kowalski. Jeszcze bardziej istotny w kontekście obecnej inflacji i rosnących w ogromnym tempie cen wielu produktów. Jak wynika bowiem z naszych obserwacji funkcjonowania pierwszej, miejskiej lodówki, jeszcze do niedawna potrafiła ona stać wypełniona przez pół dnia, a czasami nawet dłużej. Teraz jedzenie potrafi zniknąć z niej w ciągu zaledwie pół godziny - podkreśla.

Zasada działania lodówek społecznych i jadłodzielni polega na tym, że każdy może dzielić się z każdym. Nie istnieją żadne podziały, nikt nie ocenia, nie wydaje bonów czy kuponów i nikt nie sprawdza dochodów. Wystarczy przyjść i włożyć coś do lodówki lub przyjść i poczęstować się jej zawartością.

Jak wynika z najnowszego raportu przygotowanego przez firmę Too Good To Go we współpracy z Kantar Public, niemal 40 procent Polaków przyznaje, że zdarza się im wyrzucić do kosza część jedzenia przygotowanego z okazji świąt Bożego Narodzenia. Do śmietników w całej Polsce, także tych w Łodzi, trafiają przede wszystkim takie produkty i dania jak: sałatka jarzynowa (51 procent odpowiedzi osób biorących udział w badaniu), pieczywo (38 procent), warzywa i owoce (22 procent), a także śledź (21 procent), ryba po grecku (20 procent) oraz karp (15 procent). To efekt zepsucia się żywności (52 procent) oraz zbyt dużej ilości przygotowanego jedzenia na trzy dni świąt Bożego Narodzenia niż jest to rzeczywiście konieczne (51 procent).

Produkty umieszczane w lodówkach społecznych oraz w jadłodzielniach nie powinny posiadać jakichkolwiek oznak zepsucia w postaci nadgnicia, pleśni czy nietypowego zapachu (powinny być to produkty, które osoba dzieląca się sama mogłaby i chciałaby zjeść). Poza tym powinny być to potrawy i artykuły szczelnie zapakowane.

Jeśli nie zostały zapakowane fabrycznie przez producenta, ponieważ zostały np. przygotowane samodzielnie w domu, przyda się dokładny opis tego, co jest w środku, by nikt nie poczuł się później zaskoczony czy rozczarowany oraz data przygotowania tej potrawy.

Warto wiedzieć, że są też produkty, które nie powinny trafić do lodówek społecznych i jadłodzielni. Są to m.in. takie produkty, co do których są nawet niewielkie przypuszczenia i obawy, że chyba już się popsuły i nie nadają się do spożycia.

Niewskazane są ponadto wszystkie potrawy zawierające w swoim składzie surowe mięso (np. tatar) lub surowe jajka (np. domowy majonez, ciasto z kremem). Do lodówek społecznych i jadłodzielni nie może trafiać też alkohol w żadnej postaci.