Wstrzymano prace przy zabezpieczaniu wałów na Dunajcu w Zbylitowskiej Górze w Małopolsce. Inwestycję oprotestowali ekolodzy, bo zagrożona jest jedna z największych w Polsce - kolonia jaskółki brzegówki, objęta ścisłą ochroną gatunkową. Prace wstrzymano jednak tylko tymczasowo.

Ekolodzy alarmują, że inwestycja prowadzona przez Wody Polskie nad zabezpieczeniem wyrwy brzegowej Dunajca spowoduje zniszczenie ponad 1200 nor lęgowych jaskółki brzegówki. To prace utrzymaniowe. Budowany jest tam przekop. Inwestycja w tej formie to skandal. Można zrobić to inaczej - mówi Paweł Augustynek z Koalicji Ratujmy Rzeki.

Ochrona tego typu miejsc powinna odbywać się w inny sposób. Instytucja państwowa rozpoczęła te roboty z pominięciem przepisów dotyczących gatunków chronionych - dodaje.

Władze samorządowe od dawna starały się o umocnienie brzegu. Wyrwa przy rzece zagraża boisku piłkarskiemu, ale także ujęciom wody pitnej dla Tarnowa. Prace wstrzymano, bo okazało się, że wykonawca realizował je niezgodnie z projektem.

Wstrzymane prace nie mają charakteru inwestycyjnego. Nie nałożono obowiązku nadzoru przyrodniczego. W ramach kontroli stwierdzono ingerencję w korytarzyki, które to nie było objęte zleconym zakresem prac - mówi Magdalena Gala z Wód Polskich.

Wciąż nie ma decyzji, czy wały da się umocnić w taki sposób, by nie niszczyć stanowisk lęgowych ptaków.

Opracowanie: