Dodatek węglowy powinien być dodatkiem energetycznym - uważają władze Krakowa. Apelują o bardziej sprawiedliwy system dopłat, który przysługiwałby także tym, którzy po likwidacji pieców węglowych do ogrzewania wykorzystują gaz i energię elektryczną. Krakowski MPEC uspokaja, że dostawcy ciepła mają zapasy węgla, które wystarczą na kilka miesięcy.

Krakowskie Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej jest dystrybutorem ciepła do ok. 65 proc. powierzchni Krakowa i blisko 10 tys. odbiorców: gospodarstw domowych, instytucji, wspólnot mieszkaniowych i spółdzielni mieszkaniowych.

MPEC otrzymuje ciepło z trzech źródeł: PGE Energia Ciepła SA w Łęgu, CEZ Skawina SA (oba zasilane węglem) oraz Zakładu Termicznego Przetwarzania Odpadów. Trwają zaawansowane rozmowy z czwartym dostawcą: Tamehem, który działa w oparciu o gaz na terenie ArcelorMittal.    

W ostatnich kilku latach MPEC zmodernizował sieć ciepłowniczą, co daje możliwość przekierowywania dostaw ciepła z różnych źródeł w obrębie miasta - mówił w piątek wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig. Mamy informacje od dostawców, że mają zapasy węgla, które pozwalają z ostrożnym optymizmem patrzeć w przyszłość - podkreślił.

Jeśli chodzi o początek sezonu grzewczego, jesteśmy spokojni - zapewnił prezes MPEC Kraków Marian Łyko. Nasi producenci ciepła mają takie zapasy węgla, że są zabezpieczeni na 3-4 miesiące i długoterminowe umowy z PGG - powiedział Łyko.    

Mieszkańcy muszą się jednak liczyć z możliwą podwyżką rachunków, bo wytwórcy ciepła m.in. ze względu na wzrost cen węgla występują do Urzędu Regulacji Energetyki o podwyżki taryf.    

Władze Krakowa apelują o bardziej sprawiedliwy system dopłat do ogrzewania.

W Krakowie obowiązuje uchwała antysmogowa. Wiceprezydent przypomniał, że większość krakowian zlikwidowała już piece węglowe, dlatego nie mogą skorzystać z rządowego programu wsparcia dla gospodarstw domowych.

Wystąpiliśmy z pismem do minister Moskwy, żeby ze względu na specyfikę Krakowa, jak najszybciej  uwzględnić możliwość dopłat dla tych mieszkań, które są ogrzewane gazem i energią elektryczną - mówił Andrzej Kulig.   

Dodał, że taki system dopłat już funkcjonuje, ale jest on zależy od dochodu. Oczekujemy przy obecnym poziomie inflacji, że te dopłaty zostaną podwyższone  - mówił wiceprezydent.

W piątek Sejm przyjął ustawę o dodatku węglowym, zakładającą wypłatę 3 tys. zł dla każdego gospodarstwa domowego, używającego węgla do ogrzewania. W głosowaniu odrzucone zostały poprawki opozycji, w tym KO, zakładające m.in. rozszerzenie prawa do dodatku o gospodarstwa używające do ogrzewania pelletu, oleju opałowego, gazu, LPG i energię elektryczną i podwyższenie wysokości dodatku z 3 do 6 tys. zł.

W piśmie do minister klimatu i środowiska Anny Moskwy prezydent Jacek Majchrowski wskazuje, że w przyszłym roku w Krakowie koszty dostaw energii elektrycznej do jednostek budżetowych wzrosną co najmniej o 200 proc. czyli trzykrotnie, a gazu nawet 900 proc. czyli dziesięciokrotnie.

Dla samorządu oznacza to zwiększenie wydatków o około 120 mln zł netto w przypadku energii elektrycznej i około 27 mln zł netto w przypadku gazu. Jak oszacowano koszty komunikacji miejskiej, dostaw wody i i ciepła wzrosną o kolejne 230 mln zł netto za energię elektryczną i około 9 mln zł netto za gaz ziemny, co oznacza także większe koszty dla mieszkańców. Miasto apeluje o przedłużenie mechanizmów tzw. ochrony taryfowej w przypadku odbiorców gazu i objęcie nimi także odbiorców energii elektrycznej.