Prokuratura Regionalna w Poznaniu zakończyła śledztwo w sprawie wyprowadzania pieniędzy z Wisły Kraków - poinformował rzecznik prokuratury. Zarzuty usłyszeli m.in. byli członkowie zarządu klubu piłkarskiego, w tym ówczesna prezes Marzena S.

Jak poinformowała rzecznik Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prok. Anna Marszałek, zarzuty usłyszeli m.in. byli członkowie zarządu klubu piłkarskiego, w tym ówczesna prezes Marzena S. - zostali oni zatrzymani przez funkcjonariuszy CBŚ policji we wrześniu 2019 roku. Marzena S. nie została wówczas tymczasowo aresztowana, kobieta usłyszała zarzut uczestnictwa w zorganizowanej grupie przestępczej. Miała ona narazić klub na niebezpieczeństwo utraty środków finansowych i wyrządzić szkody na ponad 7 milionów złotych.

W tej sprawie podejrzanych jest łącznie 7 osób.

W poniedziałek akt oskarżenia ma zostać przesłany do Sądu Okręgowego w Krakowie.

Ogromne długi Wisły Kraków

Do nadużyć w Wiśle Kraków miało dochodzić w latach 2016-2018, co doprowadziło klub do złej sytuacji finansowej. Jak informowali w 2019 roku śledczy, prezes i członkowie zarządu drastycznie zawyżali sobie pensje (do kwoty 1,2 miliona złotych miesięcznie) i zawierali niekorzystne umowy z punktu widzenia spółki.

Jednocześnie klub nie płacił swoim piłkarzom, oraz zalegał z opłatami za korzystanie ze stadionu miejskiego przy ulicy Reymonta w Krakowie. Władze spółki były też powiązane z grupą przestępczą działającą wśród pseudokibiców Wisły Kraków.

Jak podały władze klubu w styczniu 2019 roku, zobowiązania Białej Gwiazdy wynosiły wówczas ponad 40 mln złotych.