Dwie osoby nie żyją, a trzy zostały ranne wskutek wichur, które w czwartek przeszły przez Małopolskę. Strażacy usuwali głównie powalone drzewa i zabezpieczali uszkodzone dachy.

W wypadku żurawia budowlanego w Krakowie zginęło dwóch budowlańców, a dwóch kolejnych zostało rannych. W miejscowości Las w powiecie oświęcimskim na samochód spadło drzewo, w wyniku czego ranna została 55-letnia kobieta. Została zabrana do szpitala na obserwację - poinformował w piątek rano rzecznik małopolskiej straży, mł. bryg. Sebastian Woźniak.

Jak dodał, minionej doby strażacy odnotowali 668 zdarzeń; najwięcej razy interweniowali w pow. krakowskim - 102, a także w pow. oświęcimskim - 90, limanowskim - 78 i wadowickim - 58. W zdecydowanej mierze były to działania związane z usuwaniem pourywanych gałęzi i powalonych drzew wszędzie, gdzie stwarzały zagrożenie lub blokowały drogi; tego typu interwencji było 405. Kolejną grupę zdarzeń stanowiły interwencje w związku z uszkodzonymi budynkami - było ich w sumie 221; 149 dotyczyło budynków mieszkalnych, a 72 gospodarczych - podał rzecznik straży. W regionie wiatr zerwał 15 dachów, wiele zostało uszkodzonych.

W działania zaangażowanych było ok. 750 zastępów, a więc niemal 3,5 tys. strażaków. Trwały one do północy; od północy do rana mieliśmy zaledwie kilka interwencji, więc sytuacja w pełni się uspokoiła - przekazał Woźniak.