​Prokuratura, inspekcja budowlana i Państwowa Inspekcja Pracy badają okoliczności tragedii w Krakowie. Potężny wiatr przewrócił żurawia wieżowego na jeden z budynków, w wyniku czego zginęło dwóch budowlańców. W sieci pojawiło się nowe nagranie z wypadku. Łowcy Burz wskazują, że do upadku maszyny przyczyniła się mała trąba powietrzna.

Rano w Krakowie przy ulicy Domagały żuraw wieżowy przewrócił się z powodu silnego wiatru. Maszyna nie była użytkowana, jednak dźwig uderzył w znajdujący się obok budynek. Czterech budowlańców zostało rannych. Dwóch z nich potem zmarło.

W sieci pojawiło się kolejne nagranie z tego tragicznego wypadku. Widać na nim, jak wiatr roznosi po okolicy styropian. W pewnym momencie dźwig przewraca się i spada na pobliski budynek.

Nagranie przeanalizowali Łowcy Burz. Wskazują, że wideo i dane radarowe sugerują, że za tragedię odpowiada "niewielka trąba powietrzna". "Całe szczęście, że skala zjawiska i jego siła była niewielka. W przeciwnym wypadku w Krakowie mielibyśmy o wiele większe zniszczenia, a także większą liczbę osób poszkodowanych i ofiar śmiertelnych" - napisali.

Eksperci wskazują, że to kolejny przypadek trąby powietrznej w Polsce w ciągu doby. "Tym razem jest to zdarzenie szczególne z dwóch względów - po pierwsze dotyka ono silnie zurbanizowanego obszaru dużego miasta, a po drugie, jest to pierwsza od lat na terenie Polski trąba powietrzna, która przynosi ofiary śmiertelne" - napisali Łowcy Burz.

Okoliczności zdarzenia bada policja z prokuraturą, Państwowa Inspekcja Nadzoru Budowlanego oraz Państwowa Inspekcja Pracy. Wojewoda małopolski Łukasz Kmita polecił także przeprowadzenie w trybie pilnym kontroli dźwigów i żurawi na budowach w całej Małopolsce.