Gdzie odnajdziemy imponującego pasibrzucha? Po której „knajpie” można śmigać na nartach i snowboardzie? Dokąd się wybrać, by spokojnie pobiegać na nartach, a gdzie by na nich zjechać? Które szlaki nadają się na bezpieczne wyprawy skitourowe, a które na niespieszny romantyczny spacer? Gdzie w Małopolsce znajduje się najgorętsze miejsce tej zimy? O tym wszystkim w specjalnym programie Małopolskiej Organizacji Turystycznej - „Małopolska Aktywnie Zimą”. Zajrzyjcie zatem na Facebook MOT i na visitmalopolska.pl. I dajcie się ugościć w Małopolsce!

Beskid Mały - piękny, powabny i kuszący

"To dziecko piękne, miłe, powabne i zajmujące, w dobra przyrodzone uposażone, uwagi, poznania i miłości godne, którego jedynym defektem, ściągającym nań niechęć niesłuszną, jest to, że jest niższe wzrostem od innej braci beskidzkiej" - tak blisko sto lat temu o Beskidzie Małym pisał Kazimierz Ignacy Sosnowski, wielki orędownik turystyki pieszej. I, choć od tamtej pory minęło wiele czasu, właściwie nic się nie zmieniło.

No, może poza jednym. W jego sercu, tam, gdzie zima najwcześniej się zaczyna i najpóźniej kończy, wyrósł ośrodek Czarny Groń. Dzięki specyficznemu mikroklimatowi na stokach ponad doliną Pracicy najdłużej - w Małopolsce Zachodniej - jeździ się na nartach i snowboardzie, a na zakończenie sezonu odbywa się tradycyjny rajd przez knajpę i skok z balkonu, a także widowiskowy Splash, czyli przejazd przez basen z wodą.

Jeśli do tego dorzucimy dwie kolejki, parę zróżnicowanych nartostrad, ćwiczebne pólko dla tych, którzy dopiero wykonują pierwsze ślizgi, Mini Snowpark, Tiger Snowpark dla wielbicieli freestyle’u, tajemniczą Polanę Aktywnego Pingwina, hotel, a także wypasionego pasibrzucha w Oberży, to kameralny ośrodek w sercu Małopolski Zachodniej wydaje się idealnym miejscem oddechu od pędzącego świata. I nie można zapomnieć o malowniczych ścieżkach Beskidu Małego - tak w sezonie zimowym jak i letnim. I wtedy to okaże się, że Beskid Mały, wcale nie jest taki mały! Za to na pewno uroczy.

Jeśli ktoś lubi nieco szybsze bicie serca oraz spory zastrzyk adrenaliny zawsze może wybrać się do zatorskiej Energylandii, największego rodzinnego parku rozrywki w Polsce. To tutaj każdej zimy "lądowisko" dla Mikołaja wyznacza 5 000 000 mrugających światełek Winter Kingdom, tworząc jednocześnie największy w Polsce Ogród Świateł. A, gdy zima oddali się już na zasłużony odpoczynek Energylandia kusi tysiącami letnich atrakcji, w tym superszybkimi rollercoasterami.

W krainie zbójników i tajemniczego Diablaka

Góra Diabła, Diabli Zamek, Diable Zamczysko, a może jednak Diablak, Babia Góra, Kapryśnica, Matka Niepogód, Królowa Beskidów lub Orawska Święta Góra? Nazw wiele i opowieści mnóstwo. Najlepiej na ten magiczny, pełen tajemnic i nieco przysadzisty szczyt - wypiętrzający się na 1725 m n.p.m. - spojrzeć z pewnego oddalenia. 

Świetnym do tego miejscem będzie stok Mosornego Gronia, przyozdobiony krzesełkiem, a zimą także "jęzorem" 1500 metrowej nartostrady, na której najlepiej czują się średniozaawansowani i zaawansowani narciarze. I nie można zapomnieć, że po aktywnym wypoczynku trzeba uzupełnić poziom kalorii, o co skutecznie zadbają okoliczne karczmy racząc nas tradycyjnymi daniami.

Zawoja i jej okolice to również świat słynnych zbójników i przemytników. Aby poznać ich niezwykłe dzieje można ruszyć Tabakowym Chodnikiem, a więc ścieżką, którą przemycano tabak z Galicji na Węgry; w nieco późniejszym okresie - już z Czechosłowacji do Polski - tą samą drogą wędrowało obuwie, waluta, a nawet kamyczki do zapalniczek. Ów świat, ale także dawne dzieje uroczej krainy zamknięte są dzisiaj w pięknej scenerii skansenów - Muzeum - Orawski Park Etnograficzny w Zubrzycy Górnej oraz Skansenu im. Józefa Żaka w Zawoi.

Dajcie się ugościć w Małopolsce Zachodniej!

Podhalański mikrokosmos

Przez wieki na Podhalu, malowniczym mikroświecie zamkniętym między Tatrami oraz Gorcami, między Pieninami i Beskidem Makowskim, między Spiszem i Orawą, narodziła się piękna gwara, wspaniały śpiew, nuty wierchowe, zbójnickie, ozwodne, krzesane oraz żywiołowy taniec. To idealne także miejsce do spokojnego wypoczynku, artystycznych doznań, ale również uprawiania aktywnej, a nawet bardzo aktywnej turystyki.

Jedną z takich podhalańskich pereł w zimowej koronie jest kompleks stacji narciarskich w Białce Tatrzańskiej. Odnajdziemy tutaj nie tylko nartostrady dla zaawansowanych, ale także tych narciarzy, którzy lubią przebywać na bezpiecznych, łagodnych, szerokich niebieskich trasach. To dziewięć nowoczesnych krzesełek, kilkanaście wyciągów, taśmy, snowparki, trasy dla biegaczy. Oczywiście są też miejsca specjalnie przygotowane dla najmłodszych - odpowiednie stoki, przedszkola, zjeżdżalnie, instruktorzy i opiekunowie.

W kompleksie, patrząc z punktu widzenia narciarzy, prym wiedzie Kotelnica Białczańska z 14 kilometrami nartostrad. Ale nie można również zapomnieć o Bani, Kaniówce czy Hornikowym Wierchu, a nieco dalej ośrodku Rusiń-Ski - już w sąsiedniej Bukowinie Tatrzańskiej. Białkę Tatrzańską można przejechać nie odpinając nart - od Kotelnicy po Kaniówkę lub w odwrotnym kierunku. Stacje te należą również do wspólnego karnetu Tatry Super Ski - zrzeszającego 18 stacji, w tym kilka na Słowacji.

Unikatowym miejscem w Białce Tatrzańskiej jest Bania. To nie tylko stok narciarski, ale także w góralskim klimacie wzniesiony hotel Bania Thermal Ski oraz Terma Bania. To jedyne takie miejsce w Polsce, w którym hotel ma bezpośrednie połączenie ze stokiem narciarskim, basenami termalnymi oraz światem wyjątkowym saun.

I nie można zapomnieć o licznych karczmach rozsianych po Białce Tatrzańskiej i Bukowinie Tatrzańskiej. To w nich bowiem odnajdziemy proste, choć z charakterem, podhalańskie specjały podbijające kubki smakowe. Te sztandarowe, jak np. pucony w bacówkach wrzecionowaty oscypek, bryndza, bundz, czy żentyca, kwaśnica czy moskole, jak i te nieco mniej znane.

Dajcie się ugościć w Podhalu!

W zimowym królestwie Turbacza

Panem tych ziem jest Turbacz. To on, z wysokości 1310 m n.p.m., dogląda swoich rozległych gorczańskich włości. Zerka na spływające w doliny pasmo Gorca, grzbiety Mostownicy, Kudłonia, Turbaczyka, Suchego Gronia oraz Obidowca, Średniego Wierchu i Bukowiny Obidowskiej. Spogląda też na rozległe polany, malownicze ścieżki edukacyjne, wieże widokowe wyniesione wysoko ponad korony drzew, Bramę w Gorce, ale także na oplatające je kilometry szlaków oraz nartostrady - te łagodnie opadające, ale i bardziej wymagające.

Możliwości aktywnego wypoczynku w Gorcach jest bez liku. To choćby spacery licznymi szlakami, ale także wędrówka na nartach skitourowych po nieudeptanych zimowych ścieżkach. To również ukochane przez wielu biegówki, które można założyć np. w świetnie wyposażonym Centrum Narciarstwa Biegowego Gorce w Klikuszowej z cudownymi widokami na doliny Lepietnicy i Dunajca oraz tatrzańskie granie, ale też zjazdówki, które można przypiąć do butów m.in. na Długiej Polanie.

Nowotarska Długa Polana to ulubione miejsce startu skitourowców, którzy wyruszają na podbój Turbacza. Chętnie wybierają ją również ci, którzy lubią mierzyć się z zimowymi szlakami na rakietach śnieżnych. Z kolei z Klikuszowej, jeśli tylko warunki pozwalają, można wyruszyć na szczyt Turbacza Szlakiem Polskich Olimpijczyków.  Do wyboru są dwie ścieżki - 11-kilometrowa doliną Lepietnicy oraz 9-kilometrowa doliną Obidowca. Na Turbaczu zawsze czeka nagroda - nie tylko satysfakcja, piękne widoki, ale także przepyszne szarlotka oraz zupy, z których słynie schronisko PTTK.

Nie można również zapomnieć o Bramie w Gorce. To nie tylko nowa wielka atrakcja na mapie Małopolski, ale także skarbnica wszelakiej gorczańskiej wiedzy. Kryje w sobie najdłuższą w Polsce - 1300 metrów - ścieżkę w koronach drzew, gorczański ul, podziemny 30-metrowy tunel, dwie niezwykłe wieże widokowe i pawilon edukacyjny. Gdy zejdziemy na ziemię powitają nas zwierzęta zamieszkujące gorczańską zagrodę, zimowa karuzela, stok snowtubingowy... Można też wybrać się - oczywiście odpowiednio wcześniej się umawiając - na wycieczkę ratrakiem.

Dajcie się ugościć w Gorcach i na Turbaczu!

Małopolska Aktywnie Zimą

Wszystkich tych, którzy chcą poznać także pozostałe turystyczne perły w koronie Małopolski zapraszamy na visitmalopolska.pl oraz do obejrzenia - przygotowanego przez Małopolską Organizację Turystyczną - internetowego magazynu dla aktywnych "Małopolska Aktywnie Zimą".

Tak najłatwiej odkryjemy pełne spektrum zimowych atrakcji Małopolski. A przecież to ponad 160 km nartostrad, kilkadziesiąt stacji narciarskich, tysiące ścieżek dla tych, którzy lubią biegać na nartach oraz spacerować podziwiając widoki i... ciszę leśnych ostępów. To również urok wspaniałych zabytków i smak regionalnej kuchni. Dajcie się ugościć zimą w Małopolsce!

Kampania "Daj się ugościć w Małopolsce - Misja zima" powstała we współpracy z Małopolską Organizacją Turystyczną i jest finansowana ze środków Województwa Małopolskiego.