Polityczne rozrachunki w Zjednoczonej Prawicy. Władze Porozumienia chcą dymisji Zbigniewa Gryglasa, wiceministra aktywów państwowych, który sprzeciwił się Jarosławowi Gowinowi podczas negocjacji z PiS. Jak ustalił dziennikarz RMF FM Patryk Michalski, rekomendacja dla tego polityka została już wycofana.

Ostateczną decyzję o dymisji podejmie premier. Wyrzucenie Zbigniewa Gryglasa - jak nieoficjalnie dowiedział się reporter RMF FM - ma być elementem paktu Jarosławów Kaczyńskiego i Gowina. W ten sposób Gryglas ma zapłacić za nielojalność wobec Gowina.

To Gryglas miał przeciągać posłów Porozumienia na stronę Prawa i Sprawiedliwości, mimo że wciąż jest wiceprezesem Porozumienia. Jako jeden z pierwszych był gotów porzucić Gowina dla Kaczyńskiego. "Nie jest ważny partykularny interes partii, liczy się tylko racja stanu - ciągłość władzy i odpowiedzialność, czyli wybory majowe" - napisał Gryglas na Twitterze.

Zbigniew Gryglas to polityk znany ze swoich politycznych wolt. W ubiegłej kadencji był posłem Nowoczesnej, przeszedł do Porozumienia, w ostatnich wyborach nie zdobył mandatu, ale został wiceministrem.

Sam Gryglas tak odniósł się do pytania - o swoją przewidywaną dymisję: Przepraszam panie redaktorze, oddzwonię do pana, bo w tej chwili muszę biec. Dziękuję bardzo.  

Wczoraj doszło do kolejnych rozmów Gowina z liderem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Ostatecznie we wspólnym oświadczeniu zapowiedzieli, że wybory nie odbędą się 10 maja, lecz w późniejszym terminie drogą korespondencyjną, a Porozumienie przygotuje nowelizację ustawy ws głosowania korespondencyjnego w tegorocznych wyborach prezydenckich.

Ostatecznie Gowin wraz ze wszystkimi 18 posłami swojego ugrupowania opowiedział się przeciwko stanowisku Senatu, który odrzucił ustawę ws głosowania korespondencyjnego. Ustawa trafi teraz do prezydenta.