Rosjanie cały czas bombardują ukraińskie miasta. W ogniu walk jest przede wszystkim Kijów, ale także miasta na południu Ukrainy. Kolejne sankcje nakładane są natomiast na Rosję i Białoruś. Zebraliśmy dla Was najważniejsze wydarzenia tego dnia!

Kolumna wojsk rosyjskich zmierzająca do Kijowa zwolniła

Obserwowana od kilku dni długa kolumna rosyjskich wojsk, która kierowała się od północnego-zachodu w kierunku Kijowa w ciągu ostatnich 24-36 godz. praktycznie nie posunęła się do przodu - powiedział wieczorem rzecznik Pentagonu John Kirby. Dodał, że siły ukraińskie stawiają opór wojskom rosyjskim, zarówno na północy, jak i na południu kraju.

Trudno dokładnie ocenić, dlaczego rozciągnięta na blisko 60 km rosyjska kolumna praktycznie stanęła w miejscu. Możemy to tłumaczyć przegrupowaniem sił rosyjskich, ich nieprzewidzianymi problemami z logistyką i oczywiście oporem wojsk ukraińskich - wyjaśnił Kirby na konferencji prasowej.

Kolejne walki

Przy kijowskim dworcu kolejowym spadły wieczorem odłamki zestrzelonego rosyjskiego pocisku manewrującego - przekazał doradca w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko. Uszkodzona została magistrala cieplna.

Wcześniej informowano, że w pobliżu dworca spadła rakieta. W mieście ogłoszono alarm przeciwlotniczy, wszyscy mają udać się do schronów.

W ciągu dnia pojawiały się też informacje, że wojska rosyjskie ostrzelały m.in. szpital położniczy w Mariupolu, a w wyniku ostrzału Siewierodoniecka - około 100-tysięcznego miasta we wschodniej Ukrainie w obwodzie ługańskim - został uszkodzony dach jednego z przedszkoli. 

Rosjanie poinformowali, że przejęli miasto Chersoń na południu Ukrainy. Władze w Kijowie z kolei zapewniają, że walki trwają i wciąż kontrolują części miasta. 

Takich miejsc w Ukrainie, na które spadły rosyjskie rakiety było oczywiście dużo więcej.

ONZ potępiło Rosję

Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło rezolucję potępiającą Rosję i wzywającą do wycofania jej wojsk z Ukrainy. Za przyjęciem dokumentu głosowało 141 państw, przeciwko - 5. Od głosu wstrzymało się 35 krajów. Oprócz Rosji i Białorusi rezolucji sprzeciwiła się Syria, Korea Północna i Erytrea. Wstrzymały się m.in. Chiny i Indie.

Uznaje ona, że Rosja naruszyła zasady Karty Narodów Zjednoczonych, "żąda, by Federacja Rosyjska natychmiast, całkowicie i bezwarunkowo wycofała wszystkie swoje siły wojskowe z terytorium Ukrainy w jej granicach uznanych przez społeczność międzynarodową".

Unia nakłada sankcje na Białoruś

Unia Europejska nałożyła sankcje na Białoruś w związku z jej rolą w militarnej agresji wobec Ukrainy. Chodzi o sankcje indywidualne i gospodarcze.

UE postanowiła nałożyć sankcje w odniesieniu do działań podważających integralność terytorialną, suwerenność i niezależność Ukrainy lub im zagrażających na 22 wysokich rangą członków białoruskiego personelu wojskowego ze względu na ich rolę w procesach decyzyjnych i planowania strategicznego, które doprowadziły do udziału w rosyjskiej agresji na Ukrainę. 

Ponadto w odniesieniu do Białorusi UE wprowadziła dalsze ograniczenia w handlu towarami wykorzystywanymi do produkcji lub wytwarzania wyrobów tytoniowych, paliw mineralnych, substancji bitumicznych i gazowych produktów węglowodorowych, produktów chlorku potasu, wyrobów z drewna, wyrobów cementowych, wyrobów żelaznych i stalowych oraz wyrobów gumowych. 

Dalsze sankcje nałożono również na eksport towarów i technologii podwójnego zastosowania oraz niektórych zaawansowanych towarów i technologii, które mogą przyczynić się do rozwoju wojskowego, technologicznego, obronnego i bezpieczeństwa Białorusi, a także ograniczenia w świadczeniu powiązanych usług. 

USA ogłaszają kolejne sankcje na Rosję i Białoruś

Sekretarz stanu USA Antony Blinken ogłosił kolejne sankcje na Rosję i Białoruś, w tym ograniczenie eksportu wysokich technologii dla Białorusi oraz sankcje blokujące nałożone na 22 firmy zbrojeniowe i rosyjskie rafinerie.

Blinken stwierdził podczas konferencji prasowej, że nowe sankcje mają na celu "zablokowanie zdolności do rozwoju technologii używanych do wsparcia wojny", zapowiadając, że konsekwencje dla obu krajów będą wzrastać. 

Restrykcje przeciwko Białorusi to kontrole eksportu wysokich technologii wytworzonych z użyciem amerykańskiej myśli technicznej - identyczne do tych, które wcześniej nałożono na Rosję. Ma to zapobiec przekazywaniu przez Białoruś Rosji towarów objętych ograniczeniami i "znacząco zdegradować zdolność obu krajów do podtrzymania swojej agresji". Dodatkowo sankcje dotknęły rosyjskie firmy zbrojeniowe w obu krajach. Wprowadzono też restrykcje na eksport sprzętu dla rafinerii naftowych. 

Szef dyplomacji USA zapowiedział, że sankcje mogą ulec zaostrzeniu, a ich koszty dla Rosji i Białorusi - wzrastać

 

Ławrow straszy bronią nuklearną

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow powiedział, że gdyby doszło do III wojny światowej, w użyciu byłaby broń nuklearna. Oznaczałoby to, że skutki wojny byłby destrukcyjne.

Powiedział też, że Rosja "nie pozwoli Ukrainie" na zdobycie broni jądrowej.

Odnosząc się do sankcji, stwierdził, że "jego kraj ma  wielu przyjaciół", więc nie można go odizolować. 

Janukowycz szykowany przez Kreml do "specjalnej operacji"

Były prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz pojawił się w Mińsku - informuje Ukraińska Pravda, powołując się na informacje wywiadu. Jak dodano, Kreml przygotowuje go do "specjalnej operacji".

Polityk został skazany 3 lata temu zaocznie na karę 13 lat więzienia za zdradę stanu.

Jeden ze scenariuszy przewiduje próbę ogłoszenia go "prezydentem Ukrainy".

 

Część rosyjskich banków wykluczonych z systemu SWIFT

W UE weszły w życie sankcje wykluczające niektóre rosyjskie banki z systemu SWIFT. Chodzi o siedem banków: Otkrytije, Nowikom, PSB, Bank Rossija, Sowkom, VEB i VTB.

Będą one miały 10 dni na dokończenie otwartych w SWIFT operacji.

Giną cywile. Przerażające statystyki

Agencja Interfax-Ukraina, powołując się na państwową służbę ds. sytuacji nadzwyczajnych poinformowała, że w ciągu siedmiu dni wojny ponad 2 tys. cywilów zginęło w wyniku rosyjskich ataków na obiekty cywilne na Ukrainie.

Według tych informacji zginęło także 10 przedstawicieli służb ratunkowych, a 13 zostało rannych.

Tymczasem ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denysowa poinformowała, że wyniku inwazji rosyjskiej zginęło do tej pory 21 dzieci, a 55 jest rannych. Według agencji Ukrinform, Denysowa dane opublikowała na komunikatorze Telegram.

 

 

Moskiewska giełda wyrzucona z Federacji Europejskich Giełd Papierów Wartościowych

Moskiewska giełda została wyrzucona z Federacji Europejskich Giełd Papierów Wartościowych (FESE) - dowiedzieli się dziennikarze RMF FM. Informację tę potwierdziła także sama organizacja. Stało się to na wniosek Polski, a dokładnie prezesa warszawskiej giełdy Marka Dietla. 

Oznacza to drastyczny upadek prestiżu moskiewskiej giełdy, odbiera jej prawo do wpływania na światowe giełdowe regulacje oraz odstrasza inwestorów.

Europejska Federacja Giełd Wartościowych zajmuje się bowiem między innymi analizowaniem i ocenianiem uczciwości, transparentności i bezpieczeństwa giełd. Skoro nie będzie tego robić, to wielu inwestorów pożegna się z kupowaniem akcji w Rosji. Oznacza to wymierne straty dla kremlowskich oligarchów.

"Matko, odbierz swojego syna z niewoli"

Ukraińska armia wystosowała apel do matek rosyjskich żołnierzy wziętych na Ukrainie do niewoli, aby pojechały tam odebrać swoich synów - poinformowało ministerstwo obrony Ukrainy. Według Kijowa, armia Ukrainy ma dziesiątki rosyjskich jeńców.

Ukraińskie władze chcą oddać wszystkich wziętych do niewoli żołnierzy rosyjskich. Stawiają tylko warunek - matki muszą przyjechać do Kijowa po swoich synów.

"Podjęto decyzję o zwrocie schwytanych rosyjskich żołnierzy matkom, jeśli przyjadą na Ukrainę, do Kijowa, by ich odebrać" - napisał w oświadczeniu resort.

Ukraińskie władze podają już numery telefonów, pod które mogą dzwonić rodziny rosyjskich żołnierzy. Mają w taki sposób uzyskać informację, czy ich syn, mąż, ojciec został wzięty do niewoli lub został zabity.

Milion dolarów za "głowę Putina"

Rosyjski biznesmen, który na co dzień mieszka w USA wyznaczył nagrodę za "głowę Władimira Putina". Alexander Konanykhin chce zapłacić 1 milion dolarów dla kogoś, kto zatrzyma Putina, żywego bądź martwego. 

"Obiecuję zapłacić 1 milion dolarów policjantowi lub funkcjonariuszom, którzy spełnią swój konstytucyjny obowiązek i zatrzymają, aresztują Putina za zbrodnie wojenne, które są karane w prawie rosyjskim i międzynarodowym. Putin nie jest rosyjskim prezydentem, bo doszedł do władzy w wyniku specjalnej operacji wysadzania budynków w Rosji" - napisał biznesmen.

"Później łamał konstytucję, nie przeprowadzał wolnych wyborów i mordował swoich przeciwników. Będę dalej pomagał Ukrainie w jej bohaterskich wysiłkach, by nadal heroicznie przeciwstawiali się zbrodniczemu atakowi Putina" - dodał Konanykhin.