Polscy prokuratorzy i policjanci przy użyciu nowoczesnego skanera 3D dokumentowali ślady zbrodni w Ukrainie - czytamy w czwartkowym wydaniu "Rzeczpospolitej". "Operacja – przygotowania, sam wyjazd, jak i plan czynności do wykonania – została przeprowadzona w tajemnicy.

"Dokładny czas, konkretne miejsca, w jakie udali się śledczy, by wykonać oględziny za pomocą specjalistycznego sprzętu, były znane tylko ścisłemu gronu" - czytamy w artykule.

Jak wyjaśniono, działania polskich śledczych były prowadzone na obszarze centralnej oraz południowo-wschodniej Ukrainy, w miejscach, gdzie wcześniej toczyły się zaciekłe walki. "Na miejsce pojechali dwaj doświadczeni prokuratorzy oraz policyjni technicy" - napisano. "Zabrali ze sobą sprzęt najnowszej generacji - skanery 3D będące na wyposażeniu polskiej policji" - dodano.


Zaznaczono, że polscy prokuratorzy i policjanci wykonywali czynności procesowe w ramach śledztwa ukraińskiego. "Polegały m.in. na dokonywaniu oględzin miejsc, w tym budynków cywilnych, obiektów infrastruktury cywilnej, które zostały zniszczone w wyniku ostrzału przez Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej" - potwierdził "Rz" rzecznik Prokuratury Krajowej Łukasz Łapczyński. "W ramach prowadzonych działań dokonywano utrwalenia tych miejsc i zniszczeń przy wykorzystaniu skanerów 3D" - wyjaśnił.

"Było niebezpiecznie, nieraz śledczy musieli przerywać pracę i schodzić do schronu - słyszymy od osoby znającej kulisy" - czytamy w artykule.

Ukraina prosi o pomoc


"Dokumentowanie miejsca zdarzenia jest jedną z najważniejszych czynności w śledztwie. O oględziny z użyciem skanera 3D konkretnych obszarów zbombardowanych miast i domów zwróciła się do Polski strona ukraińska, która sama nie posiada takiego sprzętu" - napisano.

Jak wyjaśniono, "skanery 3D od kilku lat są wykorzystywane na coraz większą skalę przez policję na całym świecie, głównie na miejscach różnego rodzaju katastrof, miejscach użycia broni i zabójstw czy też aktów terrorystycznych, ale również np. do rekonstrukcji poważnych wypadków komunikacyjnych". "Tutaj utrwalono za ich pomocą zniszczenia wojenne - zburzone budynki, ulice, samochody, infrastrukturę - z zachowaniem najdrobniejszych szczegółów" - podkreślono.

"Dzięki specjalistycznemu oprogramowaniu zeskanowany obraz trafia do komputera, w którym możliwa jest wszechstronna obróbka. Na tak przygotowanym materiale mogą pracować prowadzące śledztwa prokuratury" - napisano. "Według naszych informacji polscy prokuratorzy i policjanci udokumentowali za pomocą skanera 3D miejsca, gdzie dochodziło do najbardziej zaciekłych walk, niemal zrównane z ziemią przez rosyjskie bomby" - czytamy w "Rz".

Wyjaśniono, że materiał z przeprowadzonych czynności został przekazany stronie ukraińskiej. "Uzyskana w taki sposób dokumentacja jest dla nich nieoceniona, posłuży im do rekonstrukcji wydarzeń, a w konsekwencji będzie stanowiła niezbity dowód popełnionych przez Rosję zbrodni wojennych" - napisano w artykule.