Grupa Wagner ogłosiła wstrzymanie "na czas nieokreślony" rekrutacji nowych najemników – podaje Kyiv Independent. Jako powód podano wystarczająco "duże rezerwy kadrowe".

"Ze względu na obecność dużych rezerw kadrowych w prywatnej firmie wojskowej Wagner (PMC), obecnie nie ma potrzeby rekrutowania nowych członków" - napisała służba prasowa Grupy Wagner na swoim kanale Telegram.

"Praca regionalnych centrów rekrutacyjnych PMC Wagner jest zawieszona na czas nieokreślony" - podano w oświadczeniu.

Jak zwraca uwagę Kyiv Independent, w komunikacie nie wyjaśniono, czy wstrzymanie rekrutacji dotyczy także działań na Białorusi, gdzie zgrupowano - według różnych źródeł - od 5 tys. do 8 tys. najemników.

Według wcześniejszych doniesień, Grupa Wagnera prowadziła rekrutację najemników na Białorusi, rozgłaszając, że nowi rekruci będą gotowi "do udziału w działaniach wojennych na terytorium krajów sąsiadujących z Białorusią, w szczególności Polski i Litwy". Taką informację przekazało kilka dni temu ukraińskie Narodowe Centrum Oporu.

Obecność wagnerowców na Białorusi to skutek puczu z 24 czerwca, kiedy najemnicy Jewgienija Prigożyna wkroczyli do Rostwowa nad Donem na południu Rosji i rozpoczęli marsz na Moskwę. Jednodniowa akcja o niewyjaśnionych do końca motywach zakończona została porozumieniem, w którym pośredniczył białoruski dyktator Aleksandr Łukaszenka. Za zgodą Władimira Putina najemnicy uzyskali pozwolenie na przeniesienie się na Białoruś, gdzie mają uczestniczyć w szkoleniu armii Łukaszenki.

Mamy informację, że ponad 100 najemników Grupy Wagnera przesunęło się w kierunku Przesmyku Suwalskiego. Na pewno jest to krok w kierunku dalszego ataku hybrydowego na polskie terytorium - poinformował w sobotę premier Mateusz Morawiecki.

Według szefa rządu "na pewno jest to krok w kierunku dalszego ataku hybrydowego na polskie terytorium". Będą pewnie przebrani za białoruską straż graniczną i będą pomagali nielegalnym imigrantom przedostać się na terytorium Polski, zdestabilizować Polskę, ale przypuszczalnie będą też starali się przeniknąć do Polski, udając nielegalnych imigrantów, a to stwarza dodatkowe ryzyka - powiedział.  

Wcześniej o tym, że do Grodna przybyło ok. stu najemników rosyjskiej Grupy Wagnera napisał portal Sprotyw, utworzony przez Siły Operacji Specjalnych Ukrainy.

"Większość przybyłych najemników ma doświadczenie w działalności przemytniczej, w tym w przemycie nielegalnych imigrantów" - zwrócił uwagę portal.