Minęły dwa miesiące rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Po raz kolejny nie udało się stworzyć korytarzy humanitarnych do ewakuacji ludności cywilnej z Azowstalu w Mariupolu. Ukraiński wywiad ostrzegł, że przeciwko obrońcom Mariupola może zostać użyta broń chemiczna. Wielkość szkód w Ukrainie sięgnęła już biliona dolarów – przekazał doradca Zełenskiego dodając, że takiej wysokości odszkodowanie Rosja powinna wypłacić Ukrainie. Potężne pożary wybuchły w rosyjskim Briańsku, w pobliżu granicy z Ukrainą. Do serii wybuchów doszło w leżącym w granicach Mołdawii Naddniestrzu, ukraińskie władze mówią o rosyjskiej prowokacji. Sprawdźcie, co jeszcze wydarzyło się 61. dnia wojny w Ukrainie.

Najważniejsze informacje znajdziecie również w naszej >>>RELACJI MINUTA PO MINUCIE<<< z 25 kwietnia 2022 roku.

Brak korytarzy humanitarnych i ryzyko użycia broni chemicznej

Przeciw osobom znajdującym się w kombinacie Azowstal, gdzie walczą obrońcy Mariupola nad Morzem Czarnym, może zostać użyta broń chemiczna - przekazał ukraiński wywiad. Wicepremier Ukrainy natomiast poinformowała, że wciąż nie ma ustaleń w sprawie korytarza humanitarnego z zakładu, gdzie zostali obrońcy miasta i ukrywający się cywile. Jak zaznaczyła Iryna Wereszczuk, ogłoszony przez Rosje w trybie jednostronnym korytarz "nie zapewnia bezpieczeństwa".

"Oficjalnie i publicznie oświadczam: na dzień dzisiejszy nie ma ustaleń w sprawie korytarzy humanitarnych z Azowstalu" - podkreśliła.

Dodała, że Ukraina zwróciła się do sekretarza generalnego ONZ z prośbą, by wystąpił jako "inicjator i gwarant" korytarza humanitarnego dla cywilów. Kijów poprosił m.in., by w kolumnie humanitarnej obecni byli przedstawiciele ONZ i Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża.

Bilion dolarów odszkodowania za wojnę

Rosyjska agresja na Ukrainę zniszczyła ukraińskie aktywa o wartości około 650 miliardów dolarów. Wraz z dodatkowymi stratami wielkość szkód wynosi już ok. biliona dolarów - powiedział w wystąpieniu telewizyjnym Ołeh Ustenko, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, cytowany przez portal Kyiv Post.

To kwota, którą Federacja Rosyjska musi nam wypłacić po naszym zwycięstwie - podkreślił doradca prezydenta.

Kilka grup roboczych poszukuje teraz ukrytych aktywów Rosji. Zdaniem Ustenki Ukraina ma pełne prawo wykorzystać takie aktywa do zrekompensowania szkód wyrządzonych przez armię rosyjską.

23-latka o ucieczce z Mariupola: To było przerażające

"Przez prawie miesiąc nie miałam kontaktu z rodzicami. Wiedziałam, że oni nie mają samochodu, więc postanowiłam, że wydostanę ich z Mariupola" - mówi 23-letnia Anastazja w rozmowie z Polsat News. Kobiecie udało się wywieźć rodziców z miasta, które ostrzeliwane jest niemal od początku wojny. Jak opowiada, udało jej się to w ostatniej chwili. Kilka dni później dowiedziała się od sąsiadów, że w mieszkanie, w którym przebywali jej rodzice trafił rosyjski pocisk.

Kiedy udało się dotrzeć do miasta, 23-latka zobaczyła ogrom zniszczeń. "Pamiętam, że spojrzałam na jeden z bloków i zobaczyłam w nim dziurę na wylot. To było przerażające" mówiła. Jak opowiada, straszny był widok mogił na podwórkach i pomiędzy blokami. "Ludzie nie mogli nawet pochować swoich bliskich na cmentarzu" - dodała. 

Płonie rosyjski magazyn ropy. Seria eksplozji w Naddniestrzu

Potężne pożary wybuchły w rosyjskim Briańsku, niedaleko granicy z Ukrainą. Według oficjalnych informacji agencji RIA, pali się magazyn ropy naftowej Przyjaźń należący do Rosnieftu, a według nieoficjalnych - także teren bazy wojskowej należącej do 120. arsenału artyleryjsko-rakietowego. 

Do kilku eksplozji doszło w budynku tzw. Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego w Tyraspolu, stolicy nieuznawanego Naddniestrza. Na opublikowanych w internecie zdjęciach widać zniszczony budynek oraz resztki broni. Jak podał tzw. resort spraw wewnętrznych Naddniestrza, agresor lub agresorzy najprawdopodobniej oddali strzały z ręcznego granatnika przeciwpancernego.

Według ukraińskiego wywiadu, akcja jest prowokacją rosyjskiej FSB, a władze Naddniestrza przygotowały się do niej od trzech dni.

Debata „Sztab Generalski RMF FM”

Żołnierze Władimira Putina próbowali zająć Kijów, ale ponieśli klęskę. Musieli wycofać się na południe i wschód kraju. Czy to znaczy, że Rosja jest w odwrocie? A może tylko się przegrupowuje i ponownie spróbuje uderzyć na Kijów? Ile jeszcze potrwa ta wojna i czy jej wynik jest przesądzony? M.in. to były tematy "Sztabu Generalskiego RMF FM", specjalnej debaty z udziałem trzech generałów - Mieczysława Gocuła, Waldemara Skrzypczaka i Romana Polko.