Amerykanie nie chcą litości dla Bradley'a Manninga - żołnierza, który przekazał tajne dokumenty demaskatorskiemu portalowi Wikileaks. Sondaże publikowane przez największe amerykańskie media wskazują, że mieszkający za oceanem chcą surowej kary i sprawiedliwego procesu.

Są nawet tacy, którzy domagają się kary śmierci dla żołnierza. Amerykanie w tej sprawie są podzieleni, jednak zdecydowana większość krytykuje armię Stanów Zjednoczonych po ujawnieniu informacji, że zmuszono szeregowego do spania nago w celi, by nie popełnił samobójstwa.

Organizacje obrony praw człowieka uważają, że to skandal. Żądają w tej sprawie wyjaśnień. Amerykanie najczęściej mówią, że kara powinna być surowa, a proces pokazowy. Najbardziej oczekiwany wyrok to dożywocie.