Rosja sprzeciwia się jakiejkolwiek formie wojskowej interwencji w Libii - oświadczył szef rosyjskiej dyplomacji. Według Siergieja Ławrowa Libijczycy muszą sami rozwiązać swoje wewnętrzne problemy. W ten sposób Moskwa reaguje na wypowiedź prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Barack Obama oświadczył, że NATO rozważa różne możliwości - w tym militarne - dotyczące konfliktu w Libii i podkreślił, że przemoc stosowana przez libijski reżim wobec własnego narodu jest nie do zaakceptowania.

Interwencję militarną coraz poważniej rozważają Stany Zjednoczone i państwa NATO. Prawdopodobnie nie udałoby się jej uniknąć nawet wtedy, gdyby Rada Bezpieczeństwa ONZ wydała rezolucję o wyznaczeniu strefy zakazu lotów w Libii. Żeby wykonać to postanowienie należałoby zniszczyć siły powietrzne i obronę przeciwlotniczą wojsk Kadafiego.