Wielka Brytania i inne państwa koalicji przeciw Muammarowi Kaddafiemu przygotowują plany uzbrojenia libijskich partyzantów. Tak twierdzi brytyjski tygodnik "Sunday Times", powołując się na brytyjskie źródła obronne.

Według tych źródeł, powstańcy najbardziej potrzebują przeciwpancernych pocisków rakietowych wystrzeliwanych z ramienia, zdolnych powstrzymać ruchome jednostki artylerii Kaddafiego.

"Sunday Times" zauważa, że naloty lotnictwa USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch, Hiszpanii i innych państw nie wystarczyły jak dotąd do wsparcia partyzantów na tyle, by mogli dać odpór siłom lojalnym wobec Kadafiego, z nielicznymi wyjątkami kontrolującymi najważniejsze miasta.

Brytyjski wywiad ostrzega jednak, że taki krok jest ryzykowny. MI6 zwróciło uwagę przedstawicielom rządu, że opozycja nie ma jednolitego oblicza, a niektóre grupy działające na jej obrzeżach mogą być powiązane z Al Kaidą.

W latach 80. Amerykanie zbroili afgańskich mudżahedinów, którzy następnie obrócili się przeciwko Zachodowi. Broń dostarczoną antysowieckim partyzantom w Afganistanie, Amerykanie musieli odkupić.

Dozbrojenie może oznaczać nową rezolucję ONZ

"Sunday Times" sugeruje, że uzbrojenie powstańców może wymagać nowej rezolucji Rady Bezpieczeństwa, ponieważ jest naruszeniem embarga ONZ-et na dostawy broni do Libii.

Jedną z opcji w ocenie anonimowego rządowego źródła, na które powołuje się tygodnik, byłoby zezwolenie na to, by uzbrojeniem partyzantów zajęły się państwa arabskie Katar i Arabia Saudyjska, co byłoby mniej kontrowersyjne.

Tygodnik twierdzi, że RAF planuje zaangażować się w patrolowanie strefy zakazu lotów nad Libią do końca czerwca. Z końcem kwietnia do Włoch zostanie skierowana nowa zmiana pilotów, która zastąpi obecną.