Cena ropy w Nowym Jorku w najbliższych dniach przekroczy 100 dolarów - twierdzą analitycy. Oznacza to, że jeszcze przed końcem tygodnia pracownicy stacji będą wspinać się na tablice z cenami i wywieszać wyższe kwoty. Na razie jest jeszcze spokojnie. Teraz benzyna "95" i olej napędowy kosztują, co ciekawe, tyle samo - 4,89 zł za litr.

Rynek ropy bardzo nerwowo reaguje na doniesienia z Libii. Od wczoraj ropa podrożała o 10 dolarów, do najwyższego poziomu od 2,5 roku i kosztuje 98 dolarów. Teraz nie ma w zasadzie górnej granicy wzrostów, bo zaczęła się spekulacja. Egipt, Libia, Jemen, Bahrajn są świetną okazją dla spekulantów, żeby wywindować cenę ropy nawet do 150 dolarów, czyli najwyższego poziomu w historii.