Do znacznego wzrostu liczby wykonywanych szczepień doszło w Bułgarii po wprowadzeniu od czwartku obowiązku posiadania Zielonych Paszportów, które umożliwiają wejście do lokali gastronomicznych i szeregu obiektów publicznych - poinformował w sobotę resort zdrowia.

Już w środę, kiedy ogłoszone zostały nowe decyzje rządowe, związane z Zielonymi Paszportami, zaszczepiło się 13 tys. osób, ponad dwukrotnie więcej niż w poprzednich tygodniach. W czwartek przed punktami szczepień utworzyły się kolejki, zaszczepionych było 28 tys. osób, w piątek - 24 tys.

Wiele punktów szczepień będzie działać również w czasie weekendu - poinformował resort.

Liczba zaszczepionych przekroczyła 1,4 mln, czyli ponad 22 proc. ludności. Władze nie ukrywają, że wprowadzenie Zielonych Paszportów, oprócz wstrzymania rosnącego rozprzestrzeniania się epidemii, ma na celu stymulowanie Bułgarów do zaszczepienia. Premier Stefan Janew stwierdził, że jest to jedyny sposób na uniknięcie kolejnego lockdownu.

Jednocześnie nie wszyscy zgadzają się z polityką Zielonych Paszportów i szczepieniami. Na sobotę w Sofii i szeregu innych miast zapowiedziane są protesty przeciw rządowej decyzji, określanej przez protestujących jako "faszystowska". Związek zawodowy nauczycieli przestrzegł, że ewentualne zmuszanie do zaszczepienia spowoduje masowe rezygnacje z pracy.

Nie zgadzają się z ograniczeniami także niektóre zawodowe organizacje medyków. W tym środowisku jest około 30 proc. przeciwników szczepienia.

Jednocześnie liczba nowych zakażonych nie spada. W ostatniej dobie zarejestrowano 4826 nowych zakażeń i 136 przypadków śmiertelnych. Według międzynarodowych statystyk Bułgaria jest na drugim miejscu na świecie, po Rumunii, pod względem liczby zmarłych na 1 mln osób.