Nad Podkarpaciem w czwartek wieczorem przeszły burze, które spowodowały lokalne podtopienia. Na wałach przeciwpowodziowych w powiecie tarnobrzeskim i mieleckim pracuje około 600 strażaków. Zapory umacniane są głównie na Wiśle i jej dopływie Łęgu.

Przez cofkę na Trześniówce zagrożone jest osiedle Wielowieś w Tarnobrzegu - to samo, które zostało zalane podczas powodzi dwa tygodnie temu. Tysiąc mieszkańców przygotowywanych jest do ewakuacji. Woda wdziera się na teren osiedla. Busy są podstawione, na miejscu jest policja i straż pożarna - powiedział Paweł Antończyk ze sztabu zarządzania kryzysowego.

Najbardziej zagrożony jest rejon Gorzyc i powiatu mieleckiego. Jak powiedział rzecznik wojewody podkarpackiego Wiesław Bek, przygotowano plany ewakuacji ok. 9 tys. osób mieszkających na tym terenie.

W związku z niekorzystnymi prognozami hydrologiczno-meteorologicznymi wojewoda zwrócił się szefa Sztabu Generalnego o skierowanie do działań na terenie gminy Gorzyce 200 żołnierzy oraz 4 sztuk PTS (pływających transporterów samobieżnych). Żołnierze mają zostać skierowani w rejon wałów uszkodzonych przez poprzednią fale wezbraniową na rzece Trześniówce i rzece Łęg - dodał Bek.

Po przejściu gwałtownych burz droga krajowa nr 19 w Stobiernej (pow. rzeszowski) jest nieprzejezdna. Woda zalała tam jezdnię na długości ok. 500 metrów. Zorganizowaliśmy objazdy dla kierowców. Przypuszczamy, że utrudnienia mogą potrwać kilka godzin - dodał.

Burza była też powodem chwilowego zamknięcia w Jaworniku Niebyleckim drogi krajowej nr 9, prowadzącej z Radomia do przejścia w Barwinku. Obecnie ruch odbywa się tam wahadłowo.

Alarmy powodziowe obowiązują w powiatach: mieleckim, dębickim oraz kilku gminach powiatów: sanockiego, przeworskiego, łańcuckiego, stalowowolskiego.