Koszt naprawy zniszczeń popowodziowych w obiektach oświatowych wyniesie ok. 100 mln zł. Z kolei na zasiłki edukacyjne resort edukacji wyda ok. 18 mln zł, a na wyjazdy dla dzieci z terenów popowodziowych - ok. 5 mln zł.

Według resortu szkolnictwa, w czasie majowej i czerwcowej powodzi w różnym stopniu zniszczone zostały 802 obiekty oświatowe zlokalizowane na terenie 272 gmin i powiatów. W 69 placówkach zniszczenia są tak duże, że budynki wymagają kapitalnego remontu. W 504 placówkach konieczny będzie głównie remont podpiwniczenia, a w 109 - także remont parteru. Ponadto z danych przekazanych przez ministerstwo wynika, że zniszczeniu uległo również 135 szkolnych boisk.

Koszt naprawy wszystkich spowodowanych powodzią zniszczeń w obiektach oświatowych szacowany jest na ok. 100 mln zł. Dotychczas MEN skierowało do Ministerstwa Finansów wnioski na kwotę ponad 10 mln zł. Te pieniądze są potrzebne, by pokryć koszty usunięcia szkód w placówkach oświatowych na terenie 61 gmin i powiatów.

MEN szacuje też, że kolejne 18 mln zł pochłoną wydatki na zasiłki powodziowe dla uczniów. Zasiłek taki (każdy w wysokości jednego tysiąca zł) przyznano już ponad 15 tysiącom uczniów (środki na ten cel w wysokości ponad 15 mln zł trafiły do ośmiu województw). Według wyliczeń resortu, z tej pomocy skorzysta jeszcze ok. 3 tysięcy uczniów.

Kolejne 5 mln zł ministerstwo wyda na wyjazdy dla uczniów z terenów objętych powodzią. Chodzi tu zarówno o wycieczki wakacyjne, jak i tzw. wyjazdy edukacyjne (organizowane w czerwcu dla uczniów, których szkoły zostały zalane).