Nawet 30 pociągów Intercity może zniknąć z rozkładu jazdy 1 marca. Spółka szuka w ten sposób wagonów do wydłużenia pozostałych składów. Likwidacją zagrożone są połączenia z Warszawy do Białegostoku, Lublina i Bydgoszczy. Podróżnym z tych miast od 1 marca trudniej będzie dojechać do stolicy.

Spółka tłumaczy, że likwiduje pociągi na tych trasach, na których jest ich najwięcej. Będą to raczej pociągi w godzinach południowych, czyli między 12 a 15. Pociągi w godzinach porannych i popołudniowych staraliśmy się zachować - twierdzi Małgorzata Sitkowska z Intercity.

Zobacz również:

Odzyskane wagony mają zasilić inne zbyt krótkie składy. Wnioski o zmianę rozkładu już zostały wysłane do zarządcy torów oraz ministerstwa. Co ważne pasażerowie mają poznać zmiany w rozkładzie w pierwszym tygodniu lutego.

Zakłady naprawiające tabor nie nadążają z przeglądami okresowymi wagonów PKP. W związku z tym ich spora część stoi na bocznicach, podczas gdy pasażerowie nie mają czym jeździć. Zdecydowana większość pociągów TLK (pośpiesznych) składa się z 3-4 wagonów, a kiedyś w niektórych składach było ich nawet 10. Uchybienie wyszło na jaw przy okazji powrotów ze świąteczno-noworocznego weekendu, kiedy Polacy wracali do domu w przepełnionych wagonach, niejednokrotnie spędzając podróż w toalecie lub przejściu między wagonami.