Kilkuset policjantów będzie dbać o porządek podczas dzisiejszej manifestacji przed Pałacem Prezydenckim. O 23.00 na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie może pojawić się kilka tysięcy internautów, którzy chcą zabrać stamtąd krzyż upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej. Młodzi ludzie zwołują się na stronach Facebooka. "Akcja Krzyż" mobilizuje także obrońców krzyża.

Premier Donald Tusk pytany przez dziennikarzy, czy sądzi, że przed Pałacem Prezydenckim będzie gorąco, odparł: nie sądzę, gorąco to jest, bo słońce parzy. Jesteśmy odpowiedzialni za to, żeby tam był jakiś względny porządek, bo oczywiście przy takim bardzo momentami fanatycznym podejściu do sprawy, to trudno, żeby to miejsce wyglądało godnie, tak jak powinno wyglądać - dodał Tusk. Zapewnił, że służby zadbają o porządek.

Policja oficjalnie mówi, że będzie dbać o to, by obie grupy się nie spotkały i do konfrontacji nie doszło. Zdajemy sobie sprawę z doniesień, póki co prasowych, że być może ktoś będzie chciał użyć siły, ale tu jasno stawiamy stanowisko, że jeżeli wszystko będzie zgodnie z prawem, to z naszej strony nie będzie żadnej reakcji - zapewnia rzecznik komendanta stołecznego Maciej Karczyński.

Jak nieoficjalnie ustalił reporter RMF FM, policjanci przygotowują się jednak do poważnych interwencji, zdając sobie sprawę, ile emocji wywołuje sprawa krzyża przed kancelarią prezydenta. Tym razem straż miejska nie przewiduje swojego udziału w zabezpieczeniu tego wydarzenia. Deklaruje jednak swoją pomoc, gdyby okazało się, że policja będzie jej potrzebować.

Kolejną sprawą jest przygotowanie samych organizatorów dzisiejszej manifestacji. Jak dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM, organizator nie do końca ma świadomość, jaka odpowiedzialność na nim spoczywa. Według prawa zgromadzenie jedynie zgłasza się, a miasto ma obowiązek je zarejestrować. To organizator będzie musiał ponieść konsekwencje ewentualnych szkód, a według mojej wiedzy człowiek, który zgłosił to wydarzenie władzom stolicy, takiej świadomości nie ma.

W serwisie Facebook organizatorzy napisali, że muszą zademonstrować dezaprobatę dla władz świeckiej i kościelnej z powodu zaniechania działań wobec ludzi łamiących prawo.

Chcemy wyrazić sprzeciw wobec bulwersującej ogół Polaków (i nie tylko) biernej postawy władz oraz służb porządkowych. Chcemy przeniesienia krzyża spod Pałacu Prezydenckiego w godne dla niego miejsce, czyli do kościoła - czytamy w oświadczeniu.

Nie godzi się, by ludzi dzielił krzyż, symbol zjednoczenia chrześcijan! - czytamy na stronie "Akcja krzyż".