Na miejsce katastrofy, w której zginął prezydent Lech Kaczyński, leci naczelny prokurator wojskowy płk Krzysztof Parulski. Towarzyszy mu grupa prokuratorów wojskowych. Wezmą oni udział w oględzinach i zabezpieczeniu materiału dowodowego - poinformował płk Mikołaj Przybył z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Z polecenia naczelnego prokuratora wojskowego wykonano czynności zabezpieczające materiał dowodowy na lotnisku Okęcie, skąd wystartował prezydencki samolot. Zabezpieczana jest dokumentacja związana ze stanem technicznym samolotu - dodał Przybył.

Wcześniej poinformowano, że w sprawie katastrofy zostanie wszczęte polskie śledztwo. Polecenie w tej sprawie wydał Prokurator Generalny na wniosek ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego. Według ministra, polski resort dyplomacji zwróci się do strony rosyjskiej o umożliwienie polskim prokuratorom dostępu do miejsca zdarzenia. Dochodzenie zostanie przeprowadzone niezależnie od śledztwa rosyjskiego.

Rosyjskie śledztwo będzie natomiast osobiście nadzorował prokurator generalny Rosji Jurij Czajka. Dochodzenie prowadzi smoleńska prokuratura obwodowa. Zostało ono wszczęte w sprawie naruszenia przepisów lotów, w wyniku czego śmierć poniosły więcej niż dwie osoby.

Według zarządu śledczego prokuratury obwodu smoleńskiego rozpatrywane są trzy powody katastrofy samolotu: złe warunki atmosferyczne, tzw. czynnik ludzki i awaria samolotu.

Rosyjska prokuratura poinformowała ponadto, że na miejsce katastrofy prezydenckiego samolotu wysłano najbardziej doświadczonych śledczych. Z Moskwy skierowano najbardziej doświadczonych śledczych, w tym pracowników moskiewskiego Międzyregionalnego Zarządu Śledczego ds. Transportu, którzy mają duże doświadczenie w badaniu przyczyn katastrof lotniczych - powiedział przedstawiciel prokuratury.

Słuchaj w internecie programu specjalnego w RMF FM