To my ponosimy odpowiedzialność, jeśli pozwalamy lądować we mgle obcemu samolotowi z polityczną elitą całego kraju - oznajmił Władimir Żyrinowski. Wiceprzewodniczący Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu Rosji, zażądał przywrócenia przepisu, który nakazuje przy pogorszeniu warunków atmosferycznych zamykanie portu lotniczego dla wszystkich maszyn.

To my w Rosji powinniśmy działać, a nie myśleć o tym, co swojej załodze będzie proponować zagraniczny przywódca. Lotnisko powinno być zamykane przy pojawieniu się nawet jednej chmurki - oznajmił. Według niego należy zdymisjonować tych, którzy w wypadku katastrofy pod Smoleńskiem wykazali niedbalstwo.

Jesteśmy chłodnym północnym krajem. Często występują u nas mgły. Często załamuje się też pogoda. Dlatego powinien obowiązywać jasny przepis: to nie załoga decyduje. Decyzje winny być podejmowane na ziemi. Tylko na ziemi można określić gęstość chmur, mgłę i warunki lądowania - oznajmił. Nie można dawać do wyboru: chce lądować, to ląduje, nie chce - leci na inne lotnisko. To port lotniczy podejmuje decyzje i przekazuje wszystkim samolotom: lotnisko w Smoleńsku jest zamknięte - dodał.

Wiceprzewodniczący Dumy zaproponował, by parlamentarna komisja ds. transportu przygotowała stosowne poprawki do przepisów regulujących przyjmowanie obcych maszyn na terytorium Federacji Rosyjskiej.

Rano rosyjscy parlamentarzyści uczcili pamięć ofiar sobotniej katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego Tu-154M pod Smoleńskiem, w której zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria. Posiedzenia Dumy i Rady Federacji rozpoczęły się minutą ciszy.