Coraz więcej rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej jest zainteresowanych zadośćuczynieniem oferowanym przez Skarb Państwa. Chodzi o 250 tysięcy złotych dla każdej osoby z najbliższej rodziny. Tylko dziś do Prokuratorii Generalnej zgłosiło się kilka rodzin.

Na razie żadna rodzina nie zdecydowała się jeszcze na ugodę. Będą one zresztą podpisywane z każdym członkiem rodziny z osobna. Takie rozmowy prokuratoria prowadzi już z bliskimi 30 ofiar. Kilka kolejnych osób zgłosiło się, słysząc w mediach, że oferowane jest finansowe zadośćuczynienie. Jednak na razie osoby te proszą tylko o informacje i pytają o warunki ugody.

Prezes prokuratorii Marian Dziurda odpiera zarzut, że oferty nie skierowano jednocześnie do wszystkich. Ugodę można bowiem zawrzeć tylko z osobą, która sama zgłosi roszczenie. To my oczekujemy na to, żeby te rodziny dały nam jakiś znak, ze one już w tym momencie chciałyby porozmawiać o ugodach - tłumaczy Dziurda. Na decyzję w sprawie ugody rodziny mają jeszcze dwa lata.