Pod apelem Stowarzyszenia Rodzin Katyń 2010 o powołanie międzynarodowej komisji w celu wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej podpisało się ponad 300 tys. osób. Apel trafi do prezydenta, premiera oraz marszałków Sejmu i Senatu.

Wdowa po zmarłym w katastrofie smoleńskiej prezesie IPN Januszu Kurtyce, Zuzanna Kurtyka poinformowała, że podpisy pod apelem były zbierane od lipca. W tym momencie, mimo że wciąż, nie tylko z Polski, ale i z całego świata, podpisy ciągle napływają, postanowiliśmy jednak (...) zakończyć akcję - wyjaśniła.

Kurtyka oceniła, że liczba osób, które jak dotąd podpisały się pod apelem, jest "porażająca" i świadczy o tym, że wyjaśnienie przyczyn katastrofy smoleńskiej jest bardzo bliskie polskiemu społeczeństwu.

W apelu Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010 zwraca się o podjęcie stosownych działań w celu powołania międzynarodowej komisji dla zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej.

Zdaniem autorów apelu, podejmowane przez polską prokuraturę wojskową próby skłonienia władz rosyjskich do określonych działań okazały się nieskuteczne. Stowarzyszenie zapowiada, że będzie apelować do wszystkich właściwych instytucji w Polsce i na świecie o poparcie postulatu w sprawie powołania międzynarodowej komisji.

Uważamy, że tylko międzynarodowa komisja, ciesząca się zaufaniem obywateli może przyczynić się do zintensyfikowania śledztwa i jednoznacznego wyjaśnienia przyczyn katastrofy - napisano w apelu.

Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010 skupia część rodzin ofiar katastrofy pod Smoleńskiem; na jego czele stoi Kurtyka; wiceprezesem jest wdowa po wiceministrze kultury Tomaszu Mercie - Magdalena Merta.