Dwaj wojskowi śledczy pojechali na od dawna zapowiadaną wizytę do rosyjskiej stolicy. W Moskwie będą chcieli zapoznać się z materiałami zebranymi w sprawie katastrofy smoleńskiej przez rosyjskich prokuratorów. Polacy spędzą tam dwa tygodnie.

W pierwszym tygodniu mają czytać i analizować rosyjski materiał dowodowy i wyselekcjonować te dokumenty, o które Polacy powinni się zwrócić do strony rosyjskiej. Chodzi o materiały, których nasza prokuratura nie ma, a które mogą być ważne w wyjaśnianiu okoliczności katastrofy 10 kwietnia. Drugi cel, to przesłuchania kontrolerów z wieży w Smoleńsku. Rosjanie unieważnili ich zeznania złożone zaraz po katastrofie. Nasi prokuratorzy zabiegali o przesłuchanie przez wiele tygodni. Sami jednak nie będą prowadzić tych rozmów.

Rosyjscy prokuratorzy z komitetu śledczego będą prowadzili przesłuchanie, natomiast polscy prokuratorzy będą brali czynny udział w tym przesłuchaniu. Będą mogli oczywiście zadawać pytania świadkom. Jak dodaje kapitan Marcin Maksjan, pewne jest przesłuchanie kontrolerów Plusnina i Ryżenki. Nie wiadomo, czy dojdzie do przesłuchania nadzorującego ich majora Krasnokucikego, który po 10 kwietnia dzwonił po dyspozycje do przełożonych.