Moskwa oczekuje od Warszawy gestów wzajemności - donosi dziennik "Le Figaro". W zamian za rosyjskie kroki w stronę pojednania pomiędzy obu krajami Polska powinna m.in. zrezygnować z rozmieszczenia na swoim terytorium amerykańskich rakiet typu „Patriot” - sugeruje na łamach francuskiej gazety wiceprzewodniczacy komisji spraw zagranicznych rosyjskiej Dumy.

Andriej Klimow twierdzi, że w zamian za rosyjskie gesty pojednania - takie jak krytyka Paktu Ribbentrop - Mołotow i uznanie katyńskiej zbrodni - Polska powinna się generalnie sprzeciwić obecności zagranicznych baz i jednostek wojskowych na swojej ziemi. Klimow podkreśla, że jeżeli naprawdę chodzi o to, by zażegnąć niebezpieczeństwo ataku z południa, np. ze strony Iranu, nasz kraj powinien raczej sprzymierzyć się z Rosją.

Sam dziennik "Le Figaro" nazywa te zadania surrealistycznymi, bo - jego zdaniem - Polska musiałyby się wyrzec swojej dotychczasowej polityki obronnej i zrezygnować z zakotwiczenia w Europie. Zdaniem części obserwatorów, nie należy jednak tego lekceważyć. Żałoba narodowa się w naszym kraju skończyła i mogą się teraz mnożyć tego typu wypowiedzi rożnych rosyjskich polityków, których celem będzie sprawdzanie polskich reakcji. A później usłyszymy je pewnie znowu z ust samego tandemu Miedwiediew - Putin.