Już od poniedziałku testy wykrywające obecność przeciwciał anty-SARS-CoV-2 będziemy mogli kupić w sklepie. To niezwykłe ułatwienie, ale zdaniem wielu specjalistów niekoniecznie rozwiązanie problemu pandemii koronawirusa. Sam temat rodzi więc wiele pytań. Ile będą kosztowały testy, co to znaczy, że są "serologiczne", jak ich używać i kto jeszcze oprócz Biedronki zamierza wprowadzić je na rynek? Wszystkie te kwestie omawiamy w naszym tekście.

Po ponad roku walki z pandemią koronawirusa będziemy mieli możliwość kupienia w sklepie certyfikowanego testu wykrywającego przeciwciała anty-SARS-CoV-2. Możliwość tę wprowadziła sieć Biedronka. Testy będą sprzedawane od poniedziałku, 15 marca. Stworzyło je szwajcarskie laboratorium PRIMA Lab

Misją Biedronki od początku istnienia jest umożliwianie kupującym dostępu do towarów, które są dla nich ważne i to zawsze w niskich cenach. Dotyczy ona nie tylko produktów spożywczych, ale i takich, które pozwolą na zaspokojenie ważnych potrzeb psychologicznych i zwiększenie bezpieczeństwa. Do nich należy z pewnością test Primacovid. Wprowadzamy go na rynek jako pierwsza sieć handlowa w Polsce, także dlatego, że jako lider rynku jest to część naszej odpowiedzialności społecznej - powiedział Piotr Konopko, dyrektor handlowy w sieci Biedronka.

Kto może wykonać test na Covid-19 i ile to kosztuje?

W Biedronce cena testu Primacovid wyniesie 49,99 zł za sztukę. Każda osoba, będzie mogła ich kupić maksymalnie trzy.

"Test może wykonać każdy, kto miał lub podejrzewa, że miał kontakt z osobami zakażonymi lub z osobami z objawami Covid-19, lub po prostu każdy, kto chce być świadomy tego, czy przebył już infekcję" - czytamy w informacji prasowej.

Warto podkreślić, że na świecie jest już około 100 testów takiego rodzaju. Niektóre z nich można kupić np. w internecie. Ich cena jest podobna do propozycji Biedronki. 

Jak użyć testu z Biedronki?

PRIMA Lab zapewnia, że jej test na przeciwciała anty-SARS-CoV-2 jest dokładny w ponad 98 proc. 

Można go wykonać w warunkach domowych i jest to bardzo proste. 

Do badania używa się małej próbki krwi. Czas oczekiwania na wynik to ok. 10 minut. 

Mój wynik jest pozytywny - co dalej?

Producent Primacovid zaleca, aby w przypadku pozytywnego wyniku na obecność przeciwciał IgG i/lub IgM niezwłocznie skontaktować się z lekarzem i zgłosić ten wynik. 

Podobnie należy zrobić, jeśli wystąpią u nas objawy Covid-19, mimo uzyskania negatywnego wyniku. 

Test serologiczny - co to oznacza?

Testy Primacovid, które będą dostępne w Biedronce, są określane jako "serologiczne". Ich działanie nie polega na diagnozowaniu obecności koronawirusa w organizmie. Takie testy sprawdzają, czy nasz system immunologiczny wytworzył już przeciwciała, które zwalczyły groźny patogen, czyli np. wirusa. 

Możemy wyróżnić dwie klasy przeciwciał anty-SARS-CoV-2: 

  • IgM
  • IgG

W przypadku przeciwciał klasy IgM, pojawiają się one w ciągu ok. 2-3 tygodni od infekcji. Ich obecność świadczy również o jej ostrej fazie. Później, bo po ok. 3-4 tygodniach, we krwi zaczynają pojawiać się przeciwciała klasy IgG. 

Niestety, w przypadku SARS-CoV-2, póki co nic nie jest pewne na 100 proc.. Prawdopodobne natomiast jest, że w razie posiadania przeciwciał IgG przeciwko koronawirusowi jesteśmy odporni na Covid-19 lub chociażby łagodny przebieg w razie ponownej infekcji. 

Wszystko zleży jednak od organizmu i naszej odporności. Niestety może okazać się również tak, że mimo posiadania przeciwciał po przechorowaniu Covid-19 ponownie zarazimy się groźnym patogenem.

Kiedy zanikają przeciwciała?

  • IgM Dotychczasowe badania wskazują, że przeciwciała IgM zanikają ok. 6-7 tygodnia po infekcji, kiedy to IgG są jeszcze obecne.
  • IgGNie ustalono jeszcze, jak długo przeciwciała w klasie IgG utrzymują się w organizmie. Z niektórych doniesień wynika, że u części pacjentów ich ilość obniża się po 8. tygodniu od zakażenia, ale prawdopodobnie jest to sprawa indywidualna.

Wszystko zależy od wielu czynników, spośród których duże znaczenie wydaje się mieć to, czy infekcja przebiegała objawowo, skąpoobjawowo czy bezobjawowo.

U osób, które nie miały symptomów, wykrycie przeciwciał może być trudniejsze. Może mieć to związek z silną odpowiedzią komórkową (czyli usunięciem wirusa przez limfocyty T, bez lub z małą tylko pomocą limfocytów B produkujących przeciwciała) jeszcze przed rozwinięciem się objawów klinicznych infekcji.

Dowiedz się więcej na ten temat: Testy serologiczne - co nam mówią o kontakcie z koronawirusem

To nie rozwiązuje problemu

Dostępność testów na przeciwciała SARS-CoV-2 w sklepach dostępnych praktycznie w każdym mieście jest na pewno krokiem na przód w walce z koronawirusem. Eksperci wskazują jednak, że to nie rozwiązuje problemu pandemii. Na podstawie dotychczasowych obserwacji można wywnioskować, że wyniki testu serologicznego mogą być różne u tej samej osoby. Nie ustalono jeszcze, który z nich jest tzw. złotym testem, czyli najbardziej wiarygodnym.

Z serologicznymi testami jest ten problem, że albo są wyśrubowane i wtedy nie wykrywają (koronawirusa), albo mogą dawać krzyżowe reakcje z innymi koronawirusami, których jest sporo. Wykrywają, że ktoś w swoim życiu miał kontakt z koronawirusem, ale niekoniecznie z tym, który wywołuje Covid-19 - twierdzi prof. Gut. 

Cytat

Testować należy porządnymi testami, jeśli chce się znać właściwą odpowiedź. Testy szybkie na przeciwciała są obarczone dużym ryzykiem (błędu - przyp. red.)
uważa z kolei prof. Robert Flisiak, szef Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, z którym rozmawiał reporter RMF FM Krzysztof Berenda

Cytat

Najważniejsze, żebyśmy wykonywali (testy - przyp. red.) w laboratoriach akredytowanych, żeby to nie były przygodne osoby, które oferują zbadanie przeciwciał i wydrukowanie jakiegoś wyniku, żeby to nie były testy paskowe pokazujące czy mamy czy nie mamy przeciwciał. Tylko i wyłącznie wiarygodny poziom przeciwciał oznaczony przez akredytowane laboratorium jest wynikiem dla nas wiążącym
to natomiast opinia doktora Artura Zaczyńskiego, dyrektora szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym w Warszawie

Nie tylko Biedronka

Okazuje się, że nie tylko Biedronka planuje wprowadzenie do sprzedaży testów na Covid-19. Z ustaleń money.pl wynika, że podobne plany ma również Lidl. Produkty wykrywające obecność przeciwciał SARS-CoV-2 w dyskoncie mają, według portalu, pojawić się na sklepowych półkach w ciągu kilku do kilkunastu dni.

Wsłuchując się w potrzeby naszych klientów, również planujemy wprowadzić testy na Covid-19 do oferty Lidl Polska. Zapraszamy do śledzenia naszej oferty produktów na naszej stronie internetowej - powiedziała money.pl odpowiedzialna za komunikację sieci dyskontów, Aleksandra Robaszkiewicz. 

Ponadto sieć ma rozważać wprowadzenie nie tylko testów serologicznych, ale także tych, które wykrywają obecność Covid-19 jeszcze w trakcie choroby.