Ponad 200 mandatów i 1,5 tys. wniosków do sądu wystawiła policja uczestnikom protestów przeciw wprowadzaniu ograniczeń w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, które odbyły się całym kraju – poinformowała policja.

Wczoraj odbyło się 68 zgromadzeń związanych z obecną sytuacją epidemiologiczną w kraju. Podczas protestów ujawniliśmy 2 213 wykroczeń. Nałożyliśmy 206 mandatów karnych, a w 1 535 przypadkach skierujemy wnioski o ukaranie do sądu. Pozostałe osoby po zwróceniu uwagi zastosowały się do poleceń funkcjonariuszy, m.in. pozakrywały nos i usta, w związku z czym były pouczane - mówi rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji Mariusz Ciarka.

Ponadto w czterech przypadkach wszczęto postepowania w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa, w tym naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza oraz kierowania gróźb karalnych wobec policjanta zabezpieczającego zgromadzenie.

Ciarka poinformował, że ostatniej doby funkcjonariusze sprawdzili prawie 200 tys. osób skierowanych na kwarantannę. W ok. 600 przypadkach stwierdzili uchybienia kwalifikujące się do wyciagnięcia konsekwencji prawnych.

Rzecznik policji przekazał, że sprawdzając obowiązek zakrywania ust i nosa od chwili wprowadzenia tego obowiązku, funkcjonariusze pouczyli prawie 182 tys. osób, ponad 26 600 ukarali mandatem karnym, a w ponad 10 tys. przypadkach skierowali wnioski o ukaranie do sądu.

Ostatniej doby pouczyliśmy ponad 5 700 osób, nałożyliśmy mandat w stosunku do ponad 4 780 osób, a w prawie 2 280 przypadkach skierowaliśmy wnioski o ukaranie do sądu - powiedział.

Ciarka zapewnił, że policjanci w pierwszej kolejności zawsze apelują o stosowanie się do obowiązujących ograniczeń, informują i przekazują komunikaty, również - jeżeli to możliwe - przy pomocy urządzeń nagłaśniających. Jeżeli pomimo zwrócenia uwagi osoby nie stosują się do poleceń, każdy naruszający prawo musi liczyć się z surowymi konsekwencjami - podkreślił.