Ponad 900 osób chorujących na Covid-19 przebywa obecnie w polskich lecznicach - ustalił reporter RMF FM Michał Dobrołowicz. To jeden z najwyższych wskaźników w naszym kraju od ponad pół roku. W ubiegłym tygodniu jednego dnia w Polsce rejestrowano średnio ponad tysiąc infekcji. Lekarze podkreślają, że jest to jednak tylko część wszystkich przypadków.

To niedoszacowanie według lekarzy wynika z tego, że wiele osób robi testy w kierunku koronawirusa w domu, a wyniki nie są potem rejestrowane w oficjalnym systemie. Dlatego na przykład internista doktor Piotr Ligocki, na podstawie obserwacji z gabinetu, uważa, że jeśli chcemy poznać rzeczywistą skalę, oficjalną liczbę tysiąca przypadków trzeba pomnożyć razy 3-4. 

Musimy uważać na koronawirusa i nie zwracam na to uwagi w takim sensie, by wracały obostrzenia, bo Covid jest teraz traktowany jak normalna choroba wirusowa. Warto robić wszystko, żebyśmy byli przygotowani na wzrost liczby pacjentów zakażonych koronawirusem, którzy będą trafiać do szpitali, tak by na tych pacjentów czekały łóżka na oddziałach - opisuje.

Według danych Ministerstwa Zdrowia, dodatni wynik testu na Covid mają najczęściej osoby między 60. a 80. rokiem życia. W listopadzie - jak dotąd - najwięcej zakażeń na sto tysięcy mieszkańców wykryto w trzech województwach: podlaskim, lubelskim i warmińsko-mazurskim.

Od końca września w naszym kraju odnotowuje się więcej zgonów z powodu Covid-19. Mediana wieku osób, które w listopadzie zmarły z powodu zakażenia koronawirusem wynosi 81 lat. Zdaniem lekarzy, to pokazuje, jak istotnym czynnikiem ryzyka poważnego przebiegu Covid-19 jest wiek. Zgonów z powodu infekcji Covid-19 jest jednak zdecydowanie mniej 

Jaki wariant koronawirusa teraz dominuje?

Jak ustalił nasz reporter, zarówno w Polsce, jak i na świecie dominuje obecnie mutacja Eris koronawirusa (wariant EG.5). W okresie od końca września do końca października udział tego podwariantu w skali globalnej wyniósł około 45,8 proc. 

Rok temu, w drugiej połowie listopada średnia liczba rejestrowanych zakażeń koronawirusem z jednego tygodnia była niższa niż obecnie. 

Widzimy, że koronawirus wraca, wiele osób przychodzi z infekcjami, które wyglądają jak grypa, ale są Covidem. Covid-19 objawia się teraz silnym bólem głowy, zwłaszcza w okolicy czoła i zatok. Ten ból można porównać do migreny, tylko że migrena obejmuje całą głowę, a tu mówimy o konkretnej lokalizacji, tuż nad nosem. Do tego dochodzi objaw, jakim jest ból gardła, katar. To też osłabienie, pacjenci skarżą się na brak sił, jakby ktoś włożył ich do wyciskarki, są zmęczeni - opisuje doktor Piotr Ligocki.

Specjaliści zalecają, by szczególnie chronić osoby szczególnie narażone na poważny przebieg Covid-19, czyli osoby starsze oraz pacjentów z obniżoną odpornością - immunoniekompetentnych. Jeśli ktoś ma objawy infekcji, warto nałożyć maseczkę. Nos i usta warto zasłaniać, gdy idziemy tam, gdzie jest dużo osób. Przyszedł czas, by powiedzieć o tym, by przypomnieć sobie o zasadach bezpiecznego funkcjonowania. Szczególnie jest to zalecane osobom, które mają choroby przewlekłe, dotyczące różnych układów. Warto pamiętać o myciu rąk. Widzimy wzrost liczby pacjentów zakażonych koronawirusem, którzy trafiają do szpitali - opisuje w rozmowie z RMF FM profesor Joanna Chorostowska-Wynimko z Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie.

Istotna i uspokajająca dla pacjentów informacja jest taka, że obecnie żaden wariant koronawirusa nie został przez WHO sklasyfikowany jako Variant of Concern (VOC), czyli wariant o zwiększonej zaraźliwości i większym ryzyku ciężkiego przebiegu choroby.