​Stacje narciarskie na Słowacji nie mają zakazu funkcjonowania - w niektórych spośród nich uruchomiono część wyciągów i kolejek. Na nartach można jeździć m.in. w Jasnej w Niskich Tatrach i Donovalach. Nie działają natomiast wyciągi i kolejki w Wysokich Tatrach. W poniedziałek rząd Słowacji ma ogłosić zasady funkcjonowania miejscowości narciarskich w okresie epidemii koronawirusa. Czechy natomiast zapowiadają otwarcie sezonu narciarskiego 18 grudnia, ale ostateczną decyzję poznamy w poniedziałek.

Słowackie media zwracają uwagę na fakt, że w kraju tym nie ma jasnych regulacji dotyczących obecnego sezonu narciarskiego. W wypowiedziach przedstawicieli słowackiego rządu pojawiały się sugestie, że stacje narciarskie na Słowacji powinny być uruchomione w podobnych terminach, jak w Alpach.

Minister transportu Andrej Doleżal, któremu częściowo podlega turystyka, oświadczył natomiast, że amatorzy narciarstwa powinni zapomnieć o nartach w czasie Świąt i Nowego Roku w słowackich górach. 

Podkreślił, że grupa ekspertów współpracująca z jego resortem zarekomendowała zamknięcie słowackich miejscowości narciarskich w tym sezonie ze względu na ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa.

Boris Kollar, właściciel jednej ze stacji narciarskich w miejscowości Donovaly, położonej na pograniczu Wielkiej Fatry na północy i Gór Starohorskich na południu, uznał, że zalecenia ekspertów ws. epidemii koronawirusa nie stwarzają formalnych przeszkód dla funkcjonowania wyciągów, jeśli przestrzegać zasad higieny i uruchomił je. 

Kollar jest właścicielem wyciągów w Donovalach, ale jest też... przewodniczącym parlamentu Słowacji. W ślad za donovalską podążyły niektóre inne stacje. Już dziś działają niektóre wyciągi w największym centrum narciarskim Jasna w Niskich Tatrach.

Wczoraj szef służb higieniczno-sanitarnych Jan Mikas potwierdził, że nie ma oficjalnego zakazu funkcjonowania wyciągów i kolejek. 

Mikas zapowiedział, że w czasie weekendu zostaną opracowane zasady obowiązujące w miejscowościach narciarskich. Mają być przedstawione przez rząd na początku przyszłego tygodnia.

Słowackie media piszą, że nie można wykluczyć uzależnienia korzystania ze skipassów od przedstawienia negatywnego wyniku testu na obecność koronawirusa.

Na narty do Czech. Kiedy?

Wyciągi i kolejki narciarskie mogą ruszyć w Czechach 18 grudnia - oświadczył minister zdrowia Jan Blatny, podkreślając, że trwają prace nad szczegółowymi przepisami. 

Od czwartku w Czechach działają hotele, sklepy i usługi. Otwarte są też boiska sportowe.

Obowiązujący zakaz funkcjonowania wyciągów narciarskich w tym kraju był szeroko dyskutowany w minionym tygodniu. O zakazie przypominali w swych wystąpieniach członkowie rządu, a premier Andrej Babisz zapowiedział podjęcie rozmów z sąsiednimi krajami - Austrią, Słowacją i niemieckim krajem związkowym Bawarią, by skoordynować z nimi działania czeskiego rządu w tej sferze.

W czwartek podczas interpelacji w Izbie Poselskiej premier wyraził opinię, że czeskie wyciągi powinny zacząć funkcjonować w tym samym czasie, co w Austrii, czyli 24 grudnia. Propozycja ta wywołała jednak protesty m.in. Związku Stacji Narciarskich oraz innych organizacji zajmujących się turystyką. 

Zwolennicy wcześniejszego otwarcia wyciągów argumentowali, że jeśli pozostaną one nieczynne, wszelki sens traci otwarcie niektórych górskich hoteli czy restauracji, które już miało miejsce.

W trakcie konferencji prasowej w piątek minister zdrowia Czech zapowiedział, że stacje narciarskie ruszą 18 grudnia, ale ostateczną decyzję w tej sprawie rząd podejmie w poniedziałek. 

Gdy tylko gabinet ministrów zarządzi otwarcie wyciągów i tras, ministerstwo zdrowia opublikuje szczegółowe rozporządzenie dotyczące zasad higienicznych i sanitarnych, jakie mają panować na stokach - dodał.

Przede wszystkim muszą zostać precyzyjnie określone zasady panujące w ogonkach do wyciągów. 

Ponadto, jak podkreślił, konieczne będzie dopasowanie przepisów dotyczących funkcjonowania restauracji i barów w warunkach epidemii do nowej sytuacji w miejscowościach górskich. Obecnie bary i restauracje w całym kraju mogą działać w godzinach od 6 do 22.

To samo dotyczy obowiązku noszenia maseczek w otwartej przestrzeni, np. na przystankach autobusowych, tramwajowych i stacjach kolejowych. Obowiązywanie tego przepisu może zostać rozciągnięte na dolne stacje wyciągów i kolejek linowych - przewidują eksperci cytowani w czeskich mediach.